Według FIFA, co najmniej 5 tysięcy osób nie przyszło na mecz w Jekaterynburgu. Komisarze Federacji wyjaśniają, czy nie doszło do oszustwa przy sprzedaży wejściówek na spotkanie. Sami kibice twierdzą, że wbrew wcześniejszym obietnicom nie była odpowiedniej liczby tanich biletów dla Rosjan, te nieco droższe przejmowali handlarze lub firmy sponsorskie.

- Kupowałem bilet dużo wcześniej i nawet nie wiedziałem jaki mecz mi przypadnie obejrzeć. Dostałem Argentynę z Islandią i z tego się cieszę - opowiada jeden z rosyjskich kibiców.

Jednak wielu jego kolegom się nie poszczęściło. Nie kupili biletów.

- Zabrakło nawet tych wejściówek, które specjalne były wydzielone dla Rosjan, chociaż jak wiem wciąż w wielu regionach są puste miejsca na trybunach - wyjaśnia.

Inny kibic z Rosji podkreśla, że wielu jego rodaków zrezygnowało z zakupu, ze względu na cenę.

- 10 czy 12 tysięcy rubli, dla kogoś kto zarabia 20 tysięcy miesięcznie, to kosmos - dodaje.

Coraz częściej zdarzają się też przypadki sprzedaży fałszywych biletów na mecze, między innymi, w Jekaterynburgu kibice nie mogli odnaleźć miejsc z numerami wskazanymi na biletach. Według radia Echa Moskwy, w ten sposób oszukano ponad 192 osoby. Organizatorzy mundialu ostrzegają kibiców przed kupowaniem biletów poza oficjalnym obiegiem.

Aby wejść na stadion trzeba mieć bilet i paszport kibica FAN ID. Dane zapisane na chipach w obu dokumentach muszą się zgadzać. Jednocześnie Rosyjska Służba Ochrony Konsumentów sprawdzi, które firmy w związku z mundialem zawyżają ceny. Rospotrebnadzor w pierwszej kolejności wyjaśni na jakiej podstawie część restauracji, zlokalizowanych w miastach - organizatorach mundialu umieściła niższe ceny w menu rosyjskojęzycznym, a znacznie wyższe w menu angielskojęzycznym. Służba Ochrony Konsumentów zajmie się także przypadkami anulowania rezerwacji hotelowej, bez powiadomienia klienta.