- Gdy rozpada się małżeństwo kredyt nadal trwa. Obie strony, które tę umowę z bankiem zawarły, czyli mąż i żona, równomiernie odpowiadają za ten kredyt. Jeżeli spłata nie następie to bank będzie szukał takich rozwiązań, aby te pieniądze w jakiś sposób wyegzekwować.
Jeżeli strony się dogadają to tylko jedno z byłych małżonków będzie musiało spłacać zadłużenie - dodaje Giwer.
- Można rozpatrzeć kwestię przejęcia długu przez jedną osobę, która miałaby spłacać kredyt. Należy wtedy ocenić czy ta jedna osoba samodzielnie będzie posiadała zdolność do obsługi tej transakcji kredytowej oraz czy bank może te druga osobę zwolnić z obowiązku spłaty kredytu - tłumaczy.
Według danych Biura Informacji Kredytowej w 2013 roku Polacy zaciągnęli
kredyty hipoteczne na kwotę 38 mld złotych.