Nie milkną kontrowersje wokół Domu Historii Europejskiej w Brukseli. „Dom” to muzeum powstałe z inicjatywy Parlamentu Europejskiego i otwarte 6 maja 2017 roku. Powstawało aż 10 lat i kosztowało 55 mln euro. Zawiera ok. 1,5 tys. eksponatów. W zamyśle twórców Dom Historii Europejskiej ma promować historię Europy i integracji europejskiej.
Wiceprzewodniczący europarlamentu Ryszard Czarnecki wskazywał, że twórcy „Domu” pominęli choćby wojnę polsko-bolszewicką, a przecież zwycięstwo polskiego oręża uniemożliwiło rozprzestrzenianie się komunizmu na Europę. Europoseł PiS dodawał, że nie ma żadnej wzmianki o królu Janie III Sobieskim, który uratował Wiedeń przed zajęciem przez wojska tureckie, z kolei figurka marszałka Józefa Piłsudskiego znalazła się w gablocie obok węgierskich i jugosłowiańskich dyktatorów, co – jak podkreślał – jest po prostu fałszowaniem historii.
Marek Cichocki, profesor Collegium Civitas, stwierdził, że Dom Historii Europejskiej „w formie topornej i nachalnej pedagogiki gromadzi chyba wszystkie możliwe absurdy »europejskiego« zintegrowanego spojrzenia na historię naszego kontynentu: komunizm dobry – nazizm zły, narody i religia źródłem wszelkich nieszczęść, niemieccy wypędzeni pierwszymi ofiarami II wojny światowej, ruch oporu owszem – ale nie w Polsce, UE ostatecznym celem rozwoju Europy”.
- Teraz zamiast wersji narodowych historii, zamiast odmiennych doświadczeń, obowiązywać ma jedna, ogólnoeuropejska, zintegrowana historia pod patronatem Unii Europejskiej – uważa Cichocki.
- Celem muzeum nie jest synteza dziejów Europy dla historyków. Stawiamy zwiedzającym pytania, zachęcamy do dyskusji. Także o europejskiej pamięci i tożsamości – tłumaczy dyrektorka Domu Historii Europejskiej Taja Vovk Van Gaal.
Tymczasem minister kultury Piotr Gliński w liście do do szefa europarlamentu Antonia Tajaniego napisał: " Uważam, że obecna ekspozycja Domu Historii Europy nie jest godna ani tej nazwy, ani tym bardziej patronatu Parlamentu Europejskiego. Liczę, że uda się Parlamentowi Europejskiemu szybko zweryfikować założenia istniejącej ekspozycji i w wyniku szerokich konsultacji naukowych pokazać prawdziwą historię Europy ".
Jak ekspozycję Domu Historii Europejskiej oceniają autorzy Magazynu Międzynarodowego Radia Szczecin Piotr Semka i Piotr Cywiński? Redaktorzy pojechali do Brukseli, gdzie zwiedzili wystawę.
Wiceprzewodniczący europarlamentu Ryszard Czarnecki wskazywał, że twórcy „Domu” pominęli choćby wojnę polsko-bolszewicką, a przecież zwycięstwo polskiego oręża uniemożliwiło rozprzestrzenianie się komunizmu na Europę. Europoseł PiS dodawał, że nie ma żadnej wzmianki o królu Janie III Sobieskim, który uratował Wiedeń przed zajęciem przez wojska tureckie, z kolei figurka marszałka Józefa Piłsudskiego znalazła się w gablocie obok węgierskich i jugosłowiańskich dyktatorów, co – jak podkreślał – jest po prostu fałszowaniem historii.
Marek Cichocki, profesor Collegium Civitas, stwierdził, że Dom Historii Europejskiej „w formie topornej i nachalnej pedagogiki gromadzi chyba wszystkie możliwe absurdy »europejskiego« zintegrowanego spojrzenia na historię naszego kontynentu: komunizm dobry – nazizm zły, narody i religia źródłem wszelkich nieszczęść, niemieccy wypędzeni pierwszymi ofiarami II wojny światowej, ruch oporu owszem – ale nie w Polsce, UE ostatecznym celem rozwoju Europy”.
- Teraz zamiast wersji narodowych historii, zamiast odmiennych doświadczeń, obowiązywać ma jedna, ogólnoeuropejska, zintegrowana historia pod patronatem Unii Europejskiej – uważa Cichocki.
- Celem muzeum nie jest synteza dziejów Europy dla historyków. Stawiamy zwiedzającym pytania, zachęcamy do dyskusji. Także o europejskiej pamięci i tożsamości – tłumaczy dyrektorka Domu Historii Europejskiej Taja Vovk Van Gaal.
Tymczasem minister kultury Piotr Gliński w liście do do szefa europarlamentu Antonia Tajaniego napisał: " Uważam, że obecna ekspozycja Domu Historii Europy nie jest godna ani tej nazwy, ani tym bardziej patronatu Parlamentu Europejskiego. Liczę, że uda się Parlamentowi Europejskiemu szybko zweryfikować założenia istniejącej ekspozycji i w wyniku szerokich konsultacji naukowych pokazać prawdziwą historię Europy ".
Jak ekspozycję Domu Historii Europejskiej oceniają autorzy Magazynu Międzynarodowego Radia Szczecin Piotr Semka i Piotr Cywiński? Redaktorzy pojechali do Brukseli, gdzie zwiedzili wystawę.