Hanna Gronkiewicz-Waltz zostaje na stanowisku prezydent Warszawy - tak wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP.
Według oficjalnych wyników, za jej odwołaniem było aż 94,86 proc. osób biorących udział w głosowaniu, ale frekwencja była za niska. Wyniosła 25,66 proc. Dlatego referendum jest nieważne.
Inicjator głosowania burmistrz Ursynowa, Piotr Guział uważa, że to i tak sukces. - Pokazaliśmy, że działając razem możemy zmusić władzę do działania. Z kolei frekwencja pokazuje, że poparcie dla PO zmalało dwukrotnie - mówił Guział i dodał, że to ostatnia szansa dla Platformy.
Przeciwnicy Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej, że m.in. podniosła ceny biletów komunikacji miejskiej, ustanowiła za wysokie stawki za wywóz śmieci i doprowadziła do gigantycznego rozrostu administracji.
Referendum byłoby ważne, gdyby wzięło w nim udział trzy piąte liczby osób, które głosowały w wyborach samorządowych trzy lata temu, czyli nieco ponad 29 proc. mieszkańców stolicy.
Inicjator głosowania burmistrz Ursynowa, Piotr Guział uważa, że to i tak sukces. - Pokazaliśmy, że działając razem możemy zmusić władzę do działania. Z kolei frekwencja pokazuje, że poparcie dla PO zmalało dwukrotnie - mówił Guział i dodał, że to ostatnia szansa dla Platformy.
Przeciwnicy Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej, że m.in. podniosła ceny biletów komunikacji miejskiej, ustanowiła za wysokie stawki za wywóz śmieci i doprowadziła do gigantycznego rozrostu administracji.
Referendum byłoby ważne, gdyby wzięło w nim udział trzy piąte liczby osób, które głosowały w wyborach samorządowych trzy lata temu, czyli nieco ponad 29 proc. mieszkańców stolicy.