Bezzałogowa rakieta NASA eksplodowała zaraz po starcie. Do zdarzenia doszło w bazie Amerykańskiej Agencji Kosmicznej w stanie Wirginia.
Do wybuchu doszło sześć sekund po oderwaniu się maszyny od ziemi. Nikomu nic się nie stało.
Bezzałogowy statek miał przetransportować do stacji kosmicznej m.in. części zamienne oraz sprzęt do badań naukowych, a także 1300 kilogramów jedzenia.
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do eksplozji. Tuż przed startem pogoda była bardzo dobra, a stan techniczny rakiety nie budził żadnych wątpliwości.
Bezzałogowy statek miał przetransportować do stacji kosmicznej m.in. części zamienne oraz sprzęt do badań naukowych, a także 1300 kilogramów jedzenia.
Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do eksplozji. Tuż przed startem pogoda była bardzo dobra, a stan techniczny rakiety nie budził żadnych wątpliwości.