660 milionów złotych muszą zapłacić polscy rolnicy za przekroczenie unijnego limitu produkcji mleka.
To rekordowa - i jednocześnie ostatnia - kara dla Polski za wyprodukowanie zbyt dużej ilości mleka.
Przysługujące limity złamało łącznie ponad 60 tysięcy polskich hurtowników. O tym, że kara będzie wysoka było wiadomo już od miesięcy - wcześniej jednak rolnicy obawiali się, że kara sięgnie nawet miliarda złotych. Polscy hodowcy przekroczyli limity o prawie sześć procent. To oznacza, że wszyscy producenci, którzy wypuścili na rynek zbyt dużo mleka będą musieli zapłacić po kilkadziesiąt groszy za każdy litr nadwyżki. Mieli pretensje do ministerstwa rolnictwa, o to, że resortowi nie udało się nakłonić Unii do rezygnacji z nałożenia kar. Bruksela tymczasem tłumaczyła, że to sami hodowcy powinni zareagować i zmniejszyć produkcję.
- To absurd - komentuje rolnik spod Stargardu Paweł Janoch. - Nie można zgasić światła, powiesić kłódki na drzwiach i przez miesiąc nic nie robić. To żywy organizm.
W ubiegłym roku Polska za przekroczenie limitu musiała zapłacić 195 milionów złotych. Unia zdecydowała, że to ostatni raz, kiedy obowiązują takie obostrzenia.
Przysługujące limity złamało łącznie ponad 60 tysięcy polskich hurtowników. O tym, że kara będzie wysoka było wiadomo już od miesięcy - wcześniej jednak rolnicy obawiali się, że kara sięgnie nawet miliarda złotych. Polscy hodowcy przekroczyli limity o prawie sześć procent. To oznacza, że wszyscy producenci, którzy wypuścili na rynek zbyt dużo mleka będą musieli zapłacić po kilkadziesiąt groszy za każdy litr nadwyżki. Mieli pretensje do ministerstwa rolnictwa, o to, że resortowi nie udało się nakłonić Unii do rezygnacji z nałożenia kar. Bruksela tymczasem tłumaczyła, że to sami hodowcy powinni zareagować i zmniejszyć produkcję.
- To absurd - komentuje rolnik spod Stargardu Paweł Janoch. - Nie można zgasić światła, powiesić kłódki na drzwiach i przez miesiąc nic nie robić. To żywy organizm.
W ubiegłym roku Polska za przekroczenie limitu musiała zapłacić 195 milionów złotych. Unia zdecydowała, że to ostatni raz, kiedy obowiązują takie obostrzenia.