Ładunek, który eksplodował w nocy z soboty na niedziele był "domowej roboty" - podał na konferencji prasowej Karoly Papp. Do wybuchu doszło w centrum Budapesztu.
Celem zamachu na Węgrzech byli policjanci - pisze PAP cytując komendanta głównego tamtejszej policji. Według świadków eksplozja uszkodziła samochody i okna budynków oddalonych nawet o 20 metrów.
Policjantka i policjant patrolujący ulice zostali ranni. Trafili do szpitala.
Za pomoc w schwytaniu sprawcy wyznaczono nagrodę w wysokości 10 milionów forintów, to w przeliczeniu ponad 140 tys. zł.
Policjantka i policjant patrolujący ulice zostali ranni. Trafili do szpitala.
Za pomoc w schwytaniu sprawcy wyznaczono nagrodę w wysokości 10 milionów forintów, to w przeliczeniu ponad 140 tys. zł.