Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2017 rok. Fot. senat.gov.pl/Michał Józefaciuk
Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2017 rok. Fot. senat.gov.pl/Michał Józefaciuk
Jarosław Kaczyński podziękował senatorom za uchwalenie budżetu na 2017 rok. Prezes PiS podkreślił, że w ten sposób takie programy jak "Rodzina 500 +", czy "Mieszkanie Plus" będą mogły normalnie funkcjonować.
Kaczyński wyraził też nadzieję, że jeszcze w środę zostanie rozpoczęte 34. posiedzenie Sejmu. Zaznaczył, że protest opozycji jest nielegalny.

- W ten sposób wszystkie wątpliwości, czyli to co było podstawą niezgodnych z prawem, Konstytucją i regulaminem Sejmu, działań niezgodnych z ustawą o prawach posłów i senatorów i wreszcie niezgodnych z Kodeksem Karnym zostanie uchylone, zlikwidowane i te działania zostaną zakończone - powiedział Kaczyński.

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO powiedział tymczasem, że teraz w Sejmie spodziewa najgorszego wariantu.

- To pokazuje, że PiS nie jest gotowy na żadne konstruktywne decyzje i rozmowy, że to wszystko, co działo się dziś w Sejmie przez szereg godzin było tylko kamuflażem, a decyzja na pewno została podjęta wcześniej - uważa Borusewicz.

Ryszard Petru, również skrytykował uchwalenie przez Senat budżetu na 2017 rok. Zdaniem szefa Nowoczesnej oznacza to, że zażegnanie konfliktu parlamentarnego oddala się.

- To oznacza, że PiS nie chce żadnego porozumienia. Teraz będę szedł na posiedzenie Konwentu Seniorów i wydaje mi się, że pole manewru jest prawie zerowe. Wydaje mi się, że przyjdziemy i rozejdziemy się. Konflikt parlamentarny będzie na sali sejmowej. Deklarujemy, że mównicy nie będziemy zajmować - zapewnił Petru. Potem dodał, że Nowoczesna składa wniosek do TK.

Senat bez poprawek przyjął ustawę budżetową na 2017 rok. Głosowanie odbyło się po, trwającej niespełna dwie godziny, debacie. W głosowaniu wzięło udział 61 senatorów, za było 59, przeciw - 2, nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński otworzył 34. posiedzenie Sejmu po godzinie 19.00. Następnie Sejm uczcił pamięć czterech zmarłych w ostatnich dniach osób: Longina Komołowskiego, Stanisława Hniedziewicza, Marii Łopatkowej i Janusza Brochwicz-Lewińskiego. Posłowie odmówili modlitwę "wieczny odpoczynek". Potem marszałek ogłosił przerwę w obradach do czwartku, do godz. 10.

Żaden punkt porządku obrad nie został zrealizowany. Przez cały dzień z przerwami trwały negocjacje na temat zażegania kryzysu parlamentarnego. Zamiast w południe, posiedzenie rozpoczęło się dopiero po 19. i trwało niecałe dwie minuty. Spór nie został zażegnany. Posłowie PO odblokowali fotel marszałka i mównicę, ale nadal niewielka grupa parlamentarzystów z tej partii siedzi w sali plenarnej.
Kaczyński wyraził też nadzieję, że jeszcze w środę zostanie rozpoczęte 34. posiedzenie Sejmu. Zaznaczył, że protest opozycji jest nielegalny.
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz z PO powiedział tymczasem, że teraz w Sejmie spodziewa najgorszego wariantu.
Ryszard Petru, również skrytykował uchwalenie przez Senat budżetu na 2017 rok. Zdaniem szefa Nowoczesnej oznacza to, że zażegnanie konfliktu parlamentarnego oddala się.
Relacja Iwony Szczęsnej (IAR).

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty