Anestezjolog Maria Michałkiewicz wyjaśnia, że tlenek węgla w krwi szybko łączy się z hemoglobiną i prowadzi do niedotlenienia całego organizmu. - Najbardziej cierpi mózg, ale cierpią także narządy miąższowe, czyli serce i wątroba - tłumaczy.

Maria Michałkiewicz dodaje, że zatrucie czadem przebiega tym szybciej, im większe stężenie tlenku węgla jest w danym pomieszczeniu. - Wielu pacjentów opowiada, że kiedy zorientują się, że coś się dzieje, to są zbyt słabi, żeby zareagować i wyjść z danego pomieszczenia. Część wychodzi resztką sił, a część pada w danym pomieszczeniu i ich życie zależy od tego czy ktoś z rodziny w miarę szybko potrafi znaleźć i zareagować - wyjaśnia dr Michałkiewicz.

Anestezjolog dodaje, że pierwsza pomoc w tym przypadku polega na wietrzeniu pomieszczenia, w którym doszło do zatrucia oraz wezwaniu karetki pogotowia. Pacjenci zatruci czadem są często leczeni w komorach hiperbarycznych.