Były amerykański prezydent Barack Obama poparł protesty przeciwko dekretowi Donalda Trumpa o wstrzymaniu imigracji z siedmiu krajów Bliskiego Wschodu. Biały Dom broni rozporządzenia przekonując, że jest konieczne ze względów bezpieczeństwa.
Rzecznik byłego prezydenta USA odrzucił twierdzenia Białego Domu, że poprzedni rząd podejmował podobne działania.
Donald Trump broni jednak dekretu o uchodźcach. We wpisie na Twitterze podkreślił, że po wejściu w życie nowych przepisów tylko 109 osób zatrzymano na lotniskach na ponad 300 tysięcy przybyszów z zagranicy.
Rzecznik prezydenta USA Sean Spicer odrzucił zarzuty, że dekret o wstrzymaniu przyjmowania uchodźców i imigrantów z siedmiu krajów muzułmańskich jest niezgodny z konstytucję. Spicer zauważył, że możliwość przyjazdu do Stanów Zjednoczonych nie jest prawem tylko przywilejem.