Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Ogień pojawił się w sobotę około 18. Fot. www.chojna24.pl
Ogień pojawił się w sobotę około 18. Fot. www.chojna24.pl
Akcja usuwania zniszczonych elementów katedralnej wieży w Gorzowie Wielkopolskim została przerwana późnym wieczorem.
Strażakom udało się usunąć iglicę, niestety działania musiały zostać przerwane przez awarię jednego z dźwigów. Do usunięcia pozostała jeszcze tzw. latarnia, w której znajduje się dzwon.

- Ten element akcji jest najtrudniejszy - mówi rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej, Dariusz Szymura. - Wymaga użycia dwóch dźwigów. W jednym z nich mają być ratownicy, a w drugim pojemnik na demontowane elementy. Taka organizacja pracy pozwoliłaby na znaczne przyspieszenie prac.

- Konieczna będzie wymiana poszycia kopuły wieży kościoła - mówi proboszcz parafii katedralnej w Gorzowie Wielkopolskim. Po dogaszeniu ognia można było dokonać wstępnych oględzin. Ksiądz Zbigniew Kobus mówi, że widok był przerażający.

- Płomienie strawiły górne części wieży katedralnej. Poszycie dachowe wymaga wymiany, bo chociaż zewnętrznie jest pokryte blachą, to wewnątrz były drewniane konstrukcje - mówi ks. Kobus.

Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru. Pojawiają się podejrzenia dotyczące sprzętu przechowywanego w wieży. Były tu m.in. urządzenia dwóch sieci telefonii komórkowej. Proboszcz zastrzega, że wszystko było odpowiednio zabezpieczone.

- Urządzenia funkcjonowały od kilku lat. Jestem niespełna pięć lat proboszczem i zastałem ten stan rzeczy. Były zgody konserwatora na lokalizację tych urządzeń i wszystko funkcjonowało do tej pory - podkreśla ks. Kobus.

Pożar w katedrze wybuchł w sobotę wczesnym wieczorem. Strażacy walczyli z ogniem kilkanaście godzin. Udało się nie dopuścić do zawalenia wieży.

W poniedziałek prokuratura rozpocznie postępowanie w sprawie przyczyn pożaru gorzowskiej katedry.
Do usunięcia pozostała jeszcze tzw. latarnia, w której znajduje się dzwon. - Ten element akcji jest najtrudniejszy - mówi rzecznik prasowy lubuskiej straży pożarnej, Dariusz Szymura.
Ksiądz Zbigniew Kobus mówi, że widok był przerażający.
Proboszcz zastrzega, że wszystko było odpowiednio zabezpieczone.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty