Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Sąd Najwyższy. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Sąd Najwyższy. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Opozycja będzie protestować, demonstrować i blokować prace parlamentu - rząd i prezes PiS podkreślają, że przy rozmiarze patologii w wymiarze sprawiedliwości tylko radykalne zmiany przyniosą efekt, co zresztą partia obiecała Polakom w kampanii wyborczej.
Zdaniem Grzegorza Schetyny, proponowane zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym są groźne dla demokracji. Lider PO zapowiedział też - jak się wyraził - blokowanie prac legislacyjnych nad projektem dotyczącym Sądu Najwyższego.

- Znamy matematykę, ale wiemy, że tylko w sposób spektakularny, pokazując i uruchamiając emocje, także tu w parlamencie i poza nim, będziemy mogli zablokować te złe prawo. To jest koniec etapu, epoki, to koniec demokracji w Polsce, dlatego bardzo twardo będziemy utrudniać wprowadzanie tego koszmarnego prawa - zapowiedział Schetyna.

Opozycja protestuje przeciwko projektowi PiS dotyczącemu Sądu Najwyższego, który przewiduje między innymi wygaszenie kadencji dotychczasowych sędziów Sądu poza tymi, których wskaże minister sprawiedliwości. PiS odpowiada, że jest to realizacja obietnicy reformy wymiaru sprawiedliwości, złożonej jeszcze w kampanii wyborczej.

Jarosław Kaczyński podkreśla, że sądownictwo cierpi na dwie choroby - upadek zasad moralnych oraz niesprawność skutkującą przewlekłością postępowań.

- Tego się nie da zmienić bez bardzo daleko posuniętych przedsięwzięć, bez zmian radykalnych, bo nic nie wskazuje na to, by inne zmiany mogły w jakikolwiek sposób poprawić sytuację. Wydaje się, że nawet w niewielkim stopniu tej sytuacji nie da się poprawić, stąd rozmach zmian, które przeprowadzamy - tłumaczył Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że sądownictwo nie było reformowane od czasów PRL-u.
Zdaniem Grzegorza Schetyny, proponowane zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym są groźne dla demokracji. Lider PO zapowiedział też - jak się wyraził - blokowanie prac legislacyjnych nad projektem dotyczącym Sądu Najwyższego.
Jarosław Kaczyński podkreśla, że sądownictwo cierpi na dwie choroby - upadek zasad moralnych oraz niesprawność skutkującą przewlekłością postępowań.

Dodaj komentarz 9 komentarzy

przejęli już Trybunał Konstytucyjny - teraz wszystkie PiS ustawy są zgodne z konstytucją, nawet jeśli ją łamią,
przejmują Krajową Radę Sądownictwa - będą obsadzać stołki swojakami,
i chcą zaorać Sąd Najwyższy, zanim zdąży wydać wyroki, że np.
- ułaskawienie Kamińskiego i kamratów było nieważne,
- wybór i mianowanie Przyłębskiej na szefa TK były dokonane z pogwałceniem przepisów
Poza tym, SN orzeka o ważności wyborów, a PiS już przy sprawie Misiewicza udowodnił, że Jeśli kandydat nie spełnia kryteriów, to trzeba zmienić kryteria!
Czyli tam, gdzie PiS przegra - wybory będą sfałszowane.
Proste?
Proste
Trzeba w końcu się zabrać za tą kastę świętych krów. Wielomilionowe afery zamiatają pod dywany, jak np. Amber Gold. A chorych psychicznie ludzi za kradzież roweru, lub batonika za 99 groszy wsadzają do więzień. Pełno tam stronniczych lewako-liberałów wydających niesprawiedliwe wyroki. Jak np. w sprawie Kamińskiego skazanego przez sędziego na telefon za walkę z korupcją. A potem jeszcze ten cyrk z Sądem Najwyższym, który nie mając uprawnień do oceny konstytucyjnych prerogatyw Prezydenta RP wydał kłamliwą "uchwałę" o tym jakoby Prezydent nie miał prawa go ułaskawić. Wystarczy tego, trzeba w końcu wyciąć ten wrzód chorego wymiaru sprawiedliwości.
@Mietek - PiS działa w trybie bolszewickich czystek personalnych, co zresztą sam wskazujesz - IDZIE O TO KTO ma być sędzią.
Nie o sprawiedliwość, czy sprawność sądów.
"Swoi", "zaufani", "wierni", "bez wahań". Wierne córy i synowie Partii, Wodza.
Bolszewizm. Antydemokratyczny bolszewizm.
Albo - co już przerabialiśmy - demokracja socjalistyczna
ot co!
no, może pisokratyczna albo kaczystowska ;)
@ Jan Nowak
Bolszewicki to jest system który obowiązuje obecnie. Sędzią nie może być ktoś kto wydaje niesprawiedliwe albo bezprawne wyroki. Czy to z powodu niekompetencji, czy też z powodu swoich sympatii politycznych. Wzorem większości państw UE trzeba, tak jak chce PiS, wprowadzić system w którym władza wykonawcza będzie miała większy wpływ na powoływanie sędziów. Nie może tak być, aby jak powiedziała sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Irena Kamińska o swoich kolegach "nadzwyczajna kasta ludzi" wybierała się sama. Ustrój państwa, który opiera się na trójpodziale władzy w praktyce nie obowiązuje. Obywatele mają bowiem wpływ na władzę wykonawczą i ustawodawczą, ale nie na sądowniczą. KRS jest opanowana przez sędziów, którzy wybierają kolejnych sędziów, ci kolejnych i kółko się zamyka, a obywatele nie mają na to żadnego wpływu. To jest bardzo chory i niespotykany system, który trzeba bezzwłocznie zreformować.
@Mietek - doskonale wiesz, że łżesz  .
W polskich realiach konstytucyjni „obywatele”, czyli ten mityczny „suweren” , ma konkretne nazwiska: Kaczyński, Rydzyk, Schetyna, Petru, Kukiz. TE osoby odpowiadają za listy kandydatów do władzy ustawodawczej i później – wykonawczej.
Kto się im nie podporządkuje – WYPADA, znika z życia publicznego. I każdy w polityce to wie, że JEGO BYT ZALEŻY OD SZEFA PARTII.
Do wczoraj była ostatnia grupa niezależna od szefów partii – sędziowie.
Teraz już jej nie ma.
Teraz już nikt się odważy na wyrok, orzeczenie, opinię niezgodną z wolą AKTUALNEGO wodza. Desperatów, samobójców chcących niezawiśle orzekać – szybko wykoszą dyspozycyjne służalcze miernoty.
Przykłady? Spójrzcie Państwo CO SIĘ STAŁO W PROKURATURACH, WOJSKU, POLICJI i innych służbach oraz instytucjach ZALEŻNYCH OD PARTYJNYCH BONZÓW!
Teraz na zmianę – Prawą i Sprawiedliwą – czekają Ordynacja wyborcza i Konstytucja. Wszak trzeba zaklepać to, co Suweren zdobył
PiS-owska bolszewicka „reforma” niewydolnego sądownictwa, czyli wymiana kadr na swojaków i ich podporządkowanie Partii, zamiast upraszczania przepisów i procedur prawnych
jest równie skuteczna, jak naprawianie prychającego, klekoczącego i kopcącego auta poprzez wymianę szofera na kaskadera, zamiast remontu silnika.
Jaki będzie efekt? Bolesny i kosztowny
dla wszystkich
@ Jan Nowak
Przestań siać histeryczną, zakłamaną i bolszewicką propagandę rodem z TVN-u czy Wyborczej. Sądownictwo nie będzie podlegać jakiemuś szefowi partii, czy wodzowi. W prawie całej UE władza wykonawcza ma wpływ na powoływanie sędziów, tylko nie u nas. U nas jest zamknięta, nietykalna "nadzwyczajna kasta ludzi" w której jeden wybiera drugiego. Nawet na zdrowy rozsądek widać, że to jest chory system, który wymaga reformy.
@Mietek
jeśli "reforma" sądownictwa sprowadza się wyłącznie do wymiany kadr na swojaków
MISIEWICZÓW
jak to miało miejsce w policji, wojsku, urzędach, administracji, spółkach i formach skarbu państwa, gdzie jedynym i podstawowym
kryterium Dobrej Zmiany to ZNAJOMOŚĆ lub POKREWIEŃSTWO z PiSoczykami
to faktycznie
sieję panikę
Każda rządząca partia obsadza swoimi ludźmi takie stanowiska. Teraz i tak nie ma takiego nepotyzmu jak za PO-PSL.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty