Donald Trump wciąż walczy, by odwołać obecnie funkcjonującą ustawę zdrowotną autorstwa byłego prezydenta USA, nazywaną potocznie "Obamacare" i zastąpić ją projektem republikanów. Problem w tym, że Trump nie ma potrzebnego poparcia wśród senatorów tego ugrupowania.
Mimo niepewnego wyniku, we wtorek ma odbyć się głosowanie. Tak zarządził lider republikańskiej większości w Izbie Wyższej Kongresu USA Mitch McConnell. Z tego powodu do Waszyngtonu przyjechał z Arizony wpływowy republikański senator John McCain. Według pierwotnych planów, McCain miał zostać w domu ze względu na stwierdzony niedawno u niego nowotwór mózgu.
Dla partii prezydenta w tym przypadku każdy głos jest na wagę złota. Problem w tym, że nową ustawę zdrowotną, skierowaną przede wszystkim do mniej zamożnych Amerykanów, popiera tylko 22 procent społeczeństwa. Ponad 50 procent chce pozostawienia "Obamacare".