Nie ma Polaków wśród ofiar trzęsienia ziemi w Meksyku - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Z przesłanego przez MSZ komunikatu wynika, że na wstępnej liście osób rannych przewiezionych do szpitali też nie ma nazwisk wskazujących na polskie pochodzenie poszkodowanych.
Polska placówka dyplomatyczna w Meksyku oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie odnotowały dotychczas sygnałów o poszkodowanych obywatelach polskich. Służby konsularne i dyplomatyczne śledzą rozwój sytuacji. W polskiej ambasadzie w Meksyku powołano zespół kryzysowy.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zadeklarował, że polscy strażacy mogą jechać na miejsce tragedii i pomagać w usuwaniu skutków trzęsienia ziemi. Jak mówił, czekamy teraz na wniosek strony meksykańskiej. - Zgłosiliśmy gotowość. Ta misja może odbywać się zarówno w ramach Unii Europejskiej, jak i w kontaktach dwustronnych. Jesteśmy otwarci na każdą formułę - tłumaczył szef MSWiA.
Do trzęsienia ziemi w Meksyku doszło we wtorek. Wstrząs miał magnitudę 7,1. Epicentrum znajdowało się w stanie Puebla w centrum kraju. W stolicy zawaliło się blisko 50 budynków, w tym domy mieszkalne, ale także szkoła, fabryka i supermarket. W wielu budynkach doszło do pożarów z powodu uszkodzenia instalacji gazowych. W wielu miejscach wciąż znajdują się uwięzieni ludzie. Służby ratownicze nie nadążają z niesieniem pomocy. Cały czas przeszukują gruzy.