W Stanach Zjednoczonych narasta problem z milionami ton śmieci, które są pozostałością po niszczycielskiej działalności huraganów Harvey i Irma. Zalane zostały dziesiątki tysięcy domów. Mieszkańcy regionów, które nawiedziła powódź, zniszczone wyposażenie, np. meble czy materace, składują przed swoimi nieruchomościami.
Teksas już zabrał się za wielkie porządki, aby nie zaniedbać sprawy, jak to miało miejsce 12 lat temu po huraganie Katrina, który nawiedził Luizjanę. Porządki robi również południowa Floryda. W okolicach Miami specjalne ciężarówki, łącznie jest ich 500, codziennie zbierają zdewastowane meble oraz inne przedmioty.
Cały proces ma się zakończyć dopiero z końcem listopada.
Sprzątanie nie rozpoczęło się jeszcze w bardzo zniszczonym archipelagu wysp Keys. Służby najpierw w pełni chcą przywrócić tam wszystkie media. Ten region w Stanach Zjednoczonych najbardziej ucierpiał podczas ataku huraganu Irma.