Do tej pory chęć udziału w rozmowach na temat rozwijania zdolności obronnych Wspólnoty wyraziło ponad 20 krajów.
W poniedziałek na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych i obrony w Brukseli ma to być oficjalnie potwierdzone. Wtedy ministrowie podpiszą deklarację, a na europejskim szczycie w przyszłym miesiącu zacieśniona współpraca wojskowa zostanie uruchomiona. W ramach tej współpracy mają być finansowane wspólne projekty i rozwijane nowe technologie wojskowe.
W przeszłości Polska sceptycznie patrzyła na ściślejszą współpracę w dziedzinie obronności. Deklarowała wprawdzie, że jest zainteresowana ambitną polityką wojskową, ale obawiała się powielania zadań NATO, a także tego, że kontrakty na projekty obronne będzie otrzymywała niewielka grupa wybranych państw. Na czerwcowym szczycie premier Beata Szydło mówiła, że Polska dołączy, ale pod pewnym warunkami. Chodziło o gwarancje, że nowa polityka obronna nie byłaby konkurencyjna dla NATO i by pieniądze z europejskiego funduszu obronnego były dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla przemysłów zbrojeniowych największych krajów.
W przeszłości Polska sceptycznie patrzyła na ściślejszą współpracę w dziedzinie obronności. Deklarowała wprawdzie, że jest zainteresowana ambitną polityką wojskową, ale obawiała się powielania zadań NATO, a także tego, że kontrakty na projekty obronne będzie otrzymywała niewielka grupa wybranych państw. Na czerwcowym szczycie premier Beata Szydło mówiła, że Polska dołączy, ale pod pewnym warunkami. Chodziło o gwarancje, że nowa polityka obronna nie byłaby konkurencyjna dla NATO i by pieniądze z europejskiego funduszu obronnego były dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla przemysłów zbrojeniowych największych krajów.