Stan zdrowia północnokoreańskiego żołnierza, który uciekł na Południe, jest krytyczny. Lekarze uważają jednak, że są w stanie go uratować.
W poniedziałek na silnie strzeżonej granicy koreańskiej doszło do ucieczki żołnierza z Północy na Południe. Mężczyzna trafiony został seriami z karabinu maszynowego.
Jak poinformowało południowokoreańskie wojsko, lekarze wyjęli z ciała rannego pięć kul. Dwóch - na tym etapie leczenia - nie zdołano usunąć. Północnokoreańscy żołnierze oddali w kierunku uciekającego kolegi około 40 strzałów. Do ucieczki doszło w granicznej miejscowości Panmundżom w koreańskiej strefie zdemilitaryzowanej. Rannym Koreańczykiem z Północy zajęli się najpierw żołnierze Korei Południowej i USA.
Szacuje się, że co roku z Korei Północnej ucieka około tysiąca osób. Zdecydowana większość wykorzystuje do tego granicę z Chinami. Ucieczki bezpośrednio z Północy na Południe zdarzają się niezwykle rzadko, ze względu na silny monitoring granicy po obydwu stronach, a także pola minowe. Do ucieczki nie odniosły się dotąd północnokoreańskie władze.
Jak poinformowało południowokoreańskie wojsko, lekarze wyjęli z ciała rannego pięć kul. Dwóch - na tym etapie leczenia - nie zdołano usunąć. Północnokoreańscy żołnierze oddali w kierunku uciekającego kolegi około 40 strzałów. Do ucieczki doszło w granicznej miejscowości Panmundżom w koreańskiej strefie zdemilitaryzowanej. Rannym Koreańczykiem z Północy zajęli się najpierw żołnierze Korei Południowej i USA.
Szacuje się, że co roku z Korei Północnej ucieka około tysiąca osób. Zdecydowana większość wykorzystuje do tego granicę z Chinami. Ucieczki bezpośrednio z Północy na Południe zdarzają się niezwykle rzadko, ze względu na silny monitoring granicy po obydwu stronach, a także pola minowe. Do ucieczki nie odniosły się dotąd północnokoreańskie władze.