Przedmiotem sporu jest między innymi los części nielegalnych imigrantów. Izba Reprezentantów przegłosowała w piątek rezolucję podnosząca limit długu publicznego. Republikanie nie mają jednak w senacie 60 głosów niezbędnych do jej uchwalenia.

Tymczasem demokraci stawiają warunki - przede wszystkim ponownego wzięcia w ochronę przed deportacją tak zwanych „dreamersów”, czyli nielegalnych imigrantów, którzy zostali przywiezieni do Stanów Zjednoczonych przez rodziców.

Biały Dom zarzuca opozycji, że gotowa jest sparaliżować państwo w obronie imigrantów, którzy złamali prawo. Sztab wyborczy prezydenta Donalda Trumpa oskarżył nawet demokratów o to, że od tej chwili ponoszą odpowiedzialność za morderstwa popełniane przez nielegalnych przybyszów. Równocześnie trwają negocjacje nad kompromisem. Jeśli nie zostanie osiągnięty do poniedziałkowego poranka, amerykańska administracja będzie wykonywać wyłącznie funkcje niezbędne dla funkcjonowania państwa. Finansowane będzie wojsko i wypłacane będą emerytury, ale na przykład parki narodowe będą zamknięte i ponad 800 tysięcy urzędników federalnych dostanie przymusowy urlop.