Inaugurację wystawy "Niech futra przejdą do historii" zaplanowano na wtorek w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Ekspozycja ma zachęcać unijne kraje do wprowadzania zakazu hodowli zwierząt na futra. Na otwarciu wystawy obecni będą eurodeputowani oraz posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
- Jeśli chodzi o futra, to mamy na rynku ładne, sztuczne. Nie ma potrzeby, by futra naturalne były podstawą przemysłu futrzarskiego. To jest ludzka fanaberia, która oznacza cierpienie zwierząt i na to nie ma zgody - tłumaczy poseł.
Współorganizatorem wystawy jest stowarzyszenie Otwarte Klatki. Jej prezes Dobrosława Gogłoza poinformowała, że ekspozycja ma ukazać wiele uciążliwych perspektyw związanych z fermami zwierząt futerkowych. - Wystawa zorganizowana jest w formie plansz, które przedstawiają z jednej strony sytuację zwierząt, a z drugiej problemy dla obszarów wiejskich oraz mieszkańców wsi związane z fermami - dodała.
Na otwarciu wystawy obecni mają być między innymi: wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, poseł Krzysztof Czabański, audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym Janusz Wojciechowski oraz europosłowie PiS.
W większości krajów UE obowiązuje już zakaz hodowli zwierząt na futra. Oprócz Polski, przemysł ten funkcjonuje jeszcze w Danii, która jest największym na kontynencie producentem futer. W ostatnich latach tę branżę zlikwidowano między innymi w Holandii czy Czechach. Zapowiedział to również rząd norweski.