Napastnik z Paryża był terrorystą - wskazują na to wstępne wyniki dochodzenia w sprawie sobotniego zamachu. W wyniku ataku nożownika w stolicy Francji zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne, z czego stan dwóch jest poważny.
- Napastnik został zlikwidowany przez policję. Według świadków, co trzeba potwierdzić, agresor krzyczał "Allah jest wielki". Według wstępnych danych, był to zamach przeprowadzony przez osobę należącą do organizacji terrorystycznej - mówił Molin.
Wcześniej przedstawiciel związków zawodowych policji stwierdził, że wszystko wskazuje na to, iż był to atak terrorystyczny. Jego zdaniem, w tej chwili tak zwane Państwo Islamskie nie ma środków na przeprowadzanie zamachów na wielką skalę. - Zostały im ataki przy użyciu noża czy ciężarówki. Tak było tym razem. Istnieją obawy, że na tym zamachu ataki islamistów się nie skończą - mówił.
W dochodzeniu bierze udział specjalny oddział antyterrorystyczny zajmujący się rozpracowywaniem grup islamskich zamachowców.