Zdecydowana większość ukraińskich komentatorów jest przekonana, że to Kreml jest odpowiedzialny za zabójstwo Arkadija Babczenki. Mieszkający w Kijowie rosyjski dziennikarz został zastrzelony we własnym mieszkaniu. 41-letni Babczenko był znany z niezwykle krytycznego stosunku do władz Rosji.
Arkadij Babczenko w ubiegłym roku wyjechał z Rosji z powodu gróźb związanych z jego pracą dziennikarską. Zamieszkał w Kijowie, gdzie w krymsko-tatarskiej telewizji krytykował Kreml i rosyjską rzeczywistość.
Znajomy Babczenki, dziennikarz Ajder Mudżabajew, nie ma wątpliwości, że za zabójstwem stoi Rosja. Jego zdaniem, jest to zaplanowane zabójstwo polityczne. Podobnie uważa dziennikarz Jurij Butusow, który skomentował zabójstwo Babczenki w telewizji 112. - Stoją za tym rosyjskie specsłużby. To kolejny akt agresji i próba zastraszenia wszystkich, którzy walczą z Putinem - powiedział Butusow.
W 2016 roku w Kijowie w zamachu bombowym zginął Paweł Szeremet - pochodzący z Białorusi dziennikarz z rosyjskim paszportem. On również był krytykiem Kremla. Z kolei w zeszłym roku w centrum Kijowa zastrzelono zbiegłego na Ukrainę byłego deputowanego rosyjskiej Dumy - Denisa Woronienkowa.