Kanclerz Angela Merkel poparła inicjatywę prezydenta Francji, by stworzyć europejskie siły interwencyjne. W wywiadzie udzielonym "Frankfurter Algemeine Sonntagszeitung" Merkel zastrzegła, że tego typu siły powinny działać w szerokich ramach Unii Europejskiej.
"Popieram propozycję francuskiego prezydenta dotyczącą inicjatywy stworzenia w Europie sił militarnej interwencji" - powiedziała Merkel niemieckiej gazecie. Zapewniła, że Bundeswera będzie ich częścią, zastrzegła jednak, że to nie oznacza, iż Niemcy będą brali udział w każdej akcji militarnej na świecie.
Kanclerz w odróżnieniu do Emmanuela Macrona uważa, że siły takie muszą pasować do europejskich struktur współpracy w dziedzinie obronności. Merkel jest zdania, że inicjatywa będzie otwarta także dla takich państw, jak Wielka Brytania, która opuszcza Unię.
Kanclerz Merkel nie sprecyzowała ani jak duże miałyby być siły interwencyjne, ani ile kosztowałoby ich stworzenie.
Inna niemiecka gazeta "Welt am Sonntag" pisze o konkurencyjnej inicjatywie NATO. Sojusz Północnoatlantycki zamierza poprawić swoją zdolność do szybkiego reagowania i zwiększyć liczbę żołnierzy.
Kanclerz w odróżnieniu do Emmanuela Macrona uważa, że siły takie muszą pasować do europejskich struktur współpracy w dziedzinie obronności. Merkel jest zdania, że inicjatywa będzie otwarta także dla takich państw, jak Wielka Brytania, która opuszcza Unię.
Kanclerz Merkel nie sprecyzowała ani jak duże miałyby być siły interwencyjne, ani ile kosztowałoby ich stworzenie.
Inna niemiecka gazeta "Welt am Sonntag" pisze o konkurencyjnej inicjatywie NATO. Sojusz Północnoatlantycki zamierza poprawić swoją zdolność do szybkiego reagowania i zwiększyć liczbę żołnierzy.