Postępowanie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Myślenicach. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. W piątek w miejscowości Tęczyn zderzył się samochód osoby, autokar i tir.
- Prokuratorzy przyjęli kwalifikację, za którą grozi surowsza kara niż za spowodowanie wypadku - nawet do pięciu lat więzienia. Razem z biegłymi spróbują teraz odtworzyć nagranie z kamery zabezpieczonej w tirze. Trwa przesłuchiwanie świadków, m.in. kierowców, którzy w tym czasie jechali zakopianką i widzieli zdarzenie.
- Stan zdrowia kierowców, zarówno autobusu, jak i samochodu ciężarowego nie pozwala na razie na przeprowadzenie tych czynności - informuje inspektor Paweł Dzierżak, z-ca komendanta małopolskiej policji.
Zarówno policja jak i prokuratura nie wypowiadają się na temat przyczyn wypadku. Jedna z wersji zakłada, że kierowca samochodu ciężarowego próbował ominąć samochód osobowy, co spowodowało zdarzenie czołowe z autokarem. Wiadomo, że wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
Z danych odczytanych z tachografu samochodu ciężarowego wynika, że pojazd poruszał się z dozwoloną prędkością.
W zdarzeniu brało udział 49 osób, z czego 34 ranne trafiły do 9 szpitali. 14 osób zostało wypisanych ze szpitali już w sobotę. Mają lekkie złamania i potłuczenia.