Proces Jerzego Owsiaka, szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ma rozpocząć się we wtorek o godzinie 13.30 przed wrocławskim sądem. W listopadzie zeszłego roku Owsiak promował we Wrocławiu swoją książkę. Podczas spotkania z czytelnikami użył jednego ze znanych, niecenzuralnych słów. Anonimowy internauta zawiadomił policję, ponieważ - jak argumentował - słowa Jerzego Owsiaka uraziły go.
Początkowo odmówiono wszczęcia postępowania, ale po złożonej skardze zdecydowano o jego przeprowadzeniu. Jerzego Owsiaka w sądzie ma bronić jedna ze znanych na świecie kancelarii prawniczych.
Anonimowy informator policji nie był na spotkaniu z Owsiakiem, ale oglądał transmisję w internecie. Dlatego również tam sprawę szeroko skomentował szef WOŚP. Jak przekonuje, zawsze uprzedza widownię, że podczas spotkania mogą paść przekleństwa, bo opowiada anegdoty ze swojego życia. Jerzy Owsiak w poście porównuje sprawę wrocławską z innym przypadkiem, w Słubicach, gdzie także przeklinał i został za to ukarany przez sąd naganą. Zapewnia także, że pojawi się na rozprawie we Wrocławiu. Bronić ma go kancelaria Dentons, która stoi na stanowisku, że akurat tutaj chodzi o wolność artystycznego wyrazu, a tego typu wypowiedź powinna podlegać szczególnej ochronie.
Jerzemu Owsiakowi grozi nagana lub grzywna w wysokości do 1500 złotych. Rozprawę zaplanowano na dwa dni przed rozpoczęciem organizowanego przez niego Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą, który przez ostatnie lata był znany jako Przystanek Woodstock.
Anonimowy informator policji nie był na spotkaniu z Owsiakiem, ale oglądał transmisję w internecie. Dlatego również tam sprawę szeroko skomentował szef WOŚP. Jak przekonuje, zawsze uprzedza widownię, że podczas spotkania mogą paść przekleństwa, bo opowiada anegdoty ze swojego życia. Jerzy Owsiak w poście porównuje sprawę wrocławską z innym przypadkiem, w Słubicach, gdzie także przeklinał i został za to ukarany przez sąd naganą. Zapewnia także, że pojawi się na rozprawie we Wrocławiu. Bronić ma go kancelaria Dentons, która stoi na stanowisku, że akurat tutaj chodzi o wolność artystycznego wyrazu, a tego typu wypowiedź powinna podlegać szczególnej ochronie.
Jerzemu Owsiakowi grozi nagana lub grzywna w wysokości do 1500 złotych. Rozprawę zaplanowano na dwa dni przed rozpoczęciem organizowanego przez niego Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą, który przez ostatnie lata był znany jako Przystanek Woodstock.