Są pierwsze zatrzymania sprawców podpaleń samochodów jakie miały miejsce w kilku miastach Szwecji. Łącznie w pożarach zostało uszkodzonych lub doszczętnie spłonęło ponad 120 aut.
Policji w Göteborgu udało się zidentyfikować trzech i zatrzymać dwóch sprawców nocnych ekscesów. Są podejrzani o podpalenia, narażanie zdrowia i życia innych osób, a także o wzywanie do zamieszek.
- To nastoletni chłopcy, którzy mieszkają w dzielnicy Frölunda. Mają już za sobą kryminalną przeszłość. Wygląda na to, że podpalili samochody swoich sąsiadów zupełnie bez powodu - powiedział szwedzkiemu radiu Dan Widt z komisariatu policji w Göteborgu.
Świadkowie nocnych zajść, na relacje których powołują się szwedzkie media mówią, że sprawcy krzyczeli do siebie ”Jalla, jalla”, co w języki arabskim oznacza ”Dawaj, dawaj”. Najwięcej podpaleń miało miejsce w zachodniej części Szwecji. Śledczy tamtych pożarów nie łączą z tymi jakie miały miejsce w Sztokholmie.
Pożary aut są szeroko komentowane przez szwedzkich polityków. Premier Stefan Löfven, który odwiedził we wtorek Göteborg i powiedział, że ”jest zszokowany i wściekły na to, że zwykli ludzie muszą patrzeć na palące się samochody i odczuwać lęk”.
- To nastoletni chłopcy, którzy mieszkają w dzielnicy Frölunda. Mają już za sobą kryminalną przeszłość. Wygląda na to, że podpalili samochody swoich sąsiadów zupełnie bez powodu - powiedział szwedzkiemu radiu Dan Widt z komisariatu policji w Göteborgu.
Świadkowie nocnych zajść, na relacje których powołują się szwedzkie media mówią, że sprawcy krzyczeli do siebie ”Jalla, jalla”, co w języki arabskim oznacza ”Dawaj, dawaj”. Najwięcej podpaleń miało miejsce w zachodniej części Szwecji. Śledczy tamtych pożarów nie łączą z tymi jakie miały miejsce w Sztokholmie.
Pożary aut są szeroko komentowane przez szwedzkich polityków. Premier Stefan Löfven, który odwiedził we wtorek Göteborg i powiedział, że ”jest zszokowany i wściekły na to, że zwykli ludzie muszą patrzeć na palące się samochody i odczuwać lęk”.