Odra w województwie pomorskim. Zachorowały cztery nieszczepione osoby pracujące w dużej firmie produkcyjnej w powiecie kwidzyńskim - poinformował pomorski inspektor sanitarny Tomasz Augustyniak.
- Odra to choroba bardzo zakaźna - mówi pediatra Marcin Dymkowski. Potrafi zarazić nieporównywalną z innymi chorobami liczbę osób. - Przenosi się przez zwykłe kichnięcie. Jedna osoba, która będzie w tramwaju, w autobusie, w jednej chwili zagraża wszystkim osobom, które siedzą w tym tramwaju. Jedna osoba na tysiąc potrafi zachorować w sposób bardziej intensywny, potrafi rozwinąć ciężkie zapalanie płuc, niestety zapalnie mózgu, potrafi po prostu umrzeć. Jeżeli wyobrazimy sobie, że w 1975 roku w Polsce chorowało około 300 tys. osób w jednym czasie, skreślmy trzy zera i zostaje nam około 300 osób, które wtedy zmarło z powodu odry.
- Przed epidemią odry mogą uchronić szczepienia - dodaje Marcin Dymkowski. - Bardziej boimy się powikłań poszczepiennych zamiast realnego zagrożenia, które może pojawić się w każdej chwili, zwłaszcza w województwie pomorskim. My się prosimy o kłopoty. Proszę pamiętać, że jesteśmy miastem portowym. Mamy dosyć duży przemiał i marynarzy i ludzi, którzy przyjeżdżają ze świata i mogą przywieźć tu różne choroby.
Prawdopodobnym źródłem zakażenia w Kwidzynie była osoba, która wróciła z Ukrainy i miała chorobę z wysypką, którą traktowano jako alergię. Ta osoba mieszka z trzema pozostałymi chorymi.
- Odra to choroba bardzo zakaźna - mówi pediatra Marcin Dymkowski. Potrafi zarazić nieporównywalną z innymi chorobami liczbę osób.
Dodaj komentarz 2 komentarze
A teraz niech premier i minister zdrowia zapłacą z własnej kieszeni za ich leczenie i ściągnięcie na Polaków groźby epidemii!
Odra płynie od lat - ale do rzeczy
zapłacone - napisane (bravo radyjko bez moralnego kręgosłupa)
lobby farmaceutyczne zapłaciło ponieważ kończy się termin przydatności tych szczepionek - a ci co w to uwierzyli ... no cóż na głupotę szczepionka nie zaszkodzi ;-)
po zgonach piszę tylko o teorii Darwina