Wojsko kupiło polskie roboty do usuwania ładunków wybuchowych. We wtorek Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę na dostawę robotów służących do usuwania ładunków wybuchowych i innych niebezpiecznych materiałów. Maszyny zostały zaprojektowane i zbudowane przez Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów.
To wysokie na ponad metr zdalnie sterowane elektryczne pojazdy. Poruszają się na dwóch gąsienicach, wyposażone są najczęściej w wysięgnik i kamerę, choć elementy te można zmieniać. Według dyrektora PIAP-u Piotra Szynkarczyka, roboty mają wyręczać ludzi w sytuacjach największego zagrożenia.
- Jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku, uszkodzeniu ulega maszyna, a nie człowiek - powiedział dyrektor podczas konferencji prasowej.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak po podpisaniu umowy zwrócił uwagę, że kupione przez wojsko roboty w całości produkowane są w Polsce. Jak mówił, to jest dowód na to, że potrafimy w Polsce zbudować sprzęt nowoczesny. Mariusz Błaszczak dodał, że saperzy "są na polu walki również w czasach pokoju", na przykład wtedy gdy odnajdywane są niewybuchy z czasów drugiej wojny światowej.
Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii mówiła, że Polska powinna zwiększać nakłady na innowacyjność, by podobnych projektów było więcej.
- Jestem przekonana, że tego typu kontrakty pomogą podnieść nie tylko PKB, ale też poziom innowacyjności polskiej gospodarki, zwiększyć marżę na produkty, i sprawić, że polski rynek i polska marka staną się rozpoznawalne na całym świecie - powiedziała Jadwiga Emilewicz.
Minister zwróciła uwagę, że dziś na innowacyjność w Polsce wydaje się jeden procent PKB. Według szefowej resortu przedsiębiorczości, do 2020 roku ten wskaźnik ma wzrosnąć do dwóch procent.
Wojsko kupiło w sumie 35 robotów z kompletem wyposażenia. Warte są łącznie ponad 80 milionów złotych. Będą dostarczane stopniowo, w latach 2019-2021.
- Jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku, uszkodzeniu ulega maszyna, a nie człowiek - powiedział dyrektor podczas konferencji prasowej.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak po podpisaniu umowy zwrócił uwagę, że kupione przez wojsko roboty w całości produkowane są w Polsce. Jak mówił, to jest dowód na to, że potrafimy w Polsce zbudować sprzęt nowoczesny. Mariusz Błaszczak dodał, że saperzy "są na polu walki również w czasach pokoju", na przykład wtedy gdy odnajdywane są niewybuchy z czasów drugiej wojny światowej.
Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii mówiła, że Polska powinna zwiększać nakłady na innowacyjność, by podobnych projektów było więcej.
- Jestem przekonana, że tego typu kontrakty pomogą podnieść nie tylko PKB, ale też poziom innowacyjności polskiej gospodarki, zwiększyć marżę na produkty, i sprawić, że polski rynek i polska marka staną się rozpoznawalne na całym świecie - powiedziała Jadwiga Emilewicz.
Minister zwróciła uwagę, że dziś na innowacyjność w Polsce wydaje się jeden procent PKB. Według szefowej resortu przedsiębiorczości, do 2020 roku ten wskaźnik ma wzrosnąć do dwóch procent.
Wojsko kupiło w sumie 35 robotów z kompletem wyposażenia. Warte są łącznie ponad 80 milionów złotych. Będą dostarczane stopniowo, w latach 2019-2021.