45 tysięcy osób na stadionie, ponad 100 tys. poza nim przyszło, by uczestniczyć we mszy papieskiej w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Abu Zabi. Po raz pierwszy w historii papież Franciszek odwiedza Półwysep Arabski.
Jeden z koordynatorów transportu Felipe Ribe podkreślił że chociaż pracuje w Emiratach od wielu lat nigdy nie przeżył wydarzenia o takiej skali.
- W ubiegłym tygodniu zakończył się Puchar Azji ale tego nie da się z niczym porównać - komentował.
Część pielgrzymów spędziło noc na stadionie. Autobusy z najdalszych regionów odjeżdżały nawet dwanaście godzin przed rozpoczęciem mszy papieskiej. Wielu pielgrzymów pracuje jako personel pomocniczy, ekspedienci czy robotnicy na budowach i nie posiada samochodów. Transport był organizowany przez 10 parafii katolickich w Emiratach.
- Jesteśmy zmęczeni ale to wspaniałe uczucie. Pewnie nigdy więcej nie weźmiemy udziału w takim wydarzeniu - tłumaczyli Filipińczycy.
Po zakończeniu mszy papież Franciszek odleci do Rzymu.
Na pamiątkę pielgrzymki Franciszka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich ufundowano dwie nowe świątynie. Będzie to katolicki kościół świętego Franciszka i meczet Wielkiego Imama Ahmeda al Tayeba.