Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin podał się do dymisji.
Gowin podkreślił podczas konferencji prasowej, że w obecnej sytuacji wszyscy powinniśmy się skoncentrować na dwóch sprawach – walce z epidemią koronawirusa i walce o polską gospodarkę.
Dodał, że należy też „jakoś rozstrzygnąć kwestię wyborów prezydenckich”. Jak wskazał najpierw zaproponował przełożenie wyborów o rok, ale taką propozycję przyjęło tylko PSL.
Następnie – dodał – zaproponował zmiany w konstytucji i przesunięcie wyborów o dwa lata. Tę propozycję przyjęło tylko PiS.
– Powiedzmy sobie otwarcie, polska klasa polityczna nawet w tak trudnych warunkach nie potrafi się porozumieć – podkreślił Gowin.
Odnosząc się do propozycji PiS dotyczącej głosowania korespondencyjnego Gowin stwierdził, że taka ustawa jest potrzebna”, gdyż przez najbliższe dwa lata inne głosowanie niż korespondencyjne nie będzie możliwe.
– Jednocześnie uważam, że wybory powinny być przesunięte, że termin 10 maja nie wchodzi w grę. Dlatego jako posłowie Porozumienia zaproponowaliśmy naszym koalicjantom ze Zjednoczonej Prawicy poprawkę polegającą na wprowadzeniu vacatio legis trzymiesięcznego, a więc rozstrzygającego o przełożeniu wyborów – powiedział.
Jak dodał ta propozycja przez koalicjantów nie została przyjęta. – Dlatego, że nie przekonałem ich do tego podaję się do dymisji – oświadczył Gowin. Jarosław Gowin podał się do dymisji zarówno z funkcji wicepremiera, jak i ministra nauki i szkolnictwa wyższego.
Jednocześnie dodał, że w najbliższym czasie nie mogą odbyć się wybory przedterminowe. – Polska potrzebuje silnego rządu, silnej większości i Porozumienie pozostaje członem Zjednoczonej Prawicy – podkreślił.
– Rekomendowaliśmy na funkcje wicepremiera panią minister Jadwigę Emilewicz – dodał Gowin.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Ucieka z tonącego statku. Widać ze dryfujemy w odchłań...
Ta dymisja niczego nie zmienia i jest tylko honorowo-kosmetyczna. Może posłowie Porozumienia pójdą za swoim liderem i też zagłosują na nie ws. wyborów kopertowych 10 maja.
Może to od tej parszywej nagonki na lekcje z TVP....
Niestety, ale takie wybory korespondencyjne nie wychodzą wogóle w rachubę, za duże pole do fałszerstw m.in. przez pis. Już bardziej byłbym za tym żeby PKW stworzyło stronę internetową, gdzie każdy mogłby się zalogować podając jakieś swoje dane, np. częściowo z dowodu, lub coś takiego, oczywiście tylko przy tych wyborach, ponieważ po epidemii, system głosowania internetowego można by udoskonalić i wprowadzić obowiązek rejestracji konta do głosowania, gdzie każdy który może głosować miałby login np. PESEL i unikalne hasło, mogłoby być to np. powiązane z E-PUAPem czy coś. Przy papierowych głosowaniach nagle się okaże, że jedyny słuszny kandydat ma większość głosów, albo ktoś nagle dostawi kreskę lub krzyżyk w drugim miejscu i zakwalifikuje się głos jako nieważny.
a moim zdaniem wybory koresp.
wchodzą w rachubę
w tej dobie dziadosotwa wirusa!!!!!
grrr