Prawie 500 razy wyjeżdżali minionej doby podkarpaccy strażacy do usuwania skutków intensywnych opadów deszczu i burz.
- Nasze działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych domów, piwnic, garaży i posesji. Udrożnialiśmy przepusty drogowe, usuwaliśmy powalone drzewa i konary leżące na jezdniach i chodnikach. Strażacy dozorowali także wały przeciwpowodziowe na rzekach oraz pomagali zabezpieczyć zagrożone podtopieniami budynki; zarówno domy mieszkalne, budynki gospodarcze oraz budynki użyteczności publicznej - relacjonuje rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, Marcin Betleja.
W ciągu ostatnich 24 godzin udział w akcjach ratunkowych i interwencjach na Podkarpaciu brało udział około 2 tys. strażaków.
Na środę meteorolodzy znów zapowiadają opady deszczu i burze - szczególnie na północy i wschodzie województwa podkarpackiego.