Parlament Europejski przyjął pakt migracyjny. Premier Donald Tusk podkreślił, że rozwiązanie zyskało przychylność większości europosłów mimo sprzeciwu Polski.
Premier powiedział, że pakt migracyjny w tym kształcie jest nie do przyjęcia dla Polski. Tuż przed głosowaniem Donald Tusk mówił, że polscy europosłowie związani z jego grupą polityczną są przeciw tym rozwiązaniom:
- Parlamentarzyści w Parlamencie Europejskim reprezentujący Polskę, na pewno mogę mówić o mojej grupie, będą głosowali przeciwko pakietowi migracyjnego i niewykluczone, że to zamknie debatę na temat tego dokumentu ostatecznie, definitywnie. Mam świadomość, że niektórzy się na mnie obrażą. Połowa stolic w tej sprawie dzwoniła i instytucje europejskie także. Będziemy gościli wielu premierów w najbliższych kilkudziesięciu godzinach tutaj w Warszawie. Ale ja tutaj zdania nie zmieniam i szczególnie w ostatnich miesiącach po tych aferach z wizami - mówi Tusk.
Kluczowym elementem paktu jest reguła obowiązkowej solidarności przewidująca przyjmowanie migrantów. Relokację można zastąpić opłatą finansową w wysokości około 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.
- Parlamentarzyści w Parlamencie Europejskim reprezentujący Polskę, na pewno mogę mówić o mojej grupie, będą głosowali przeciwko pakietowi migracyjnego i niewykluczone, że to zamknie debatę na temat tego dokumentu ostatecznie, definitywnie. Mam świadomość, że niektórzy się na mnie obrażą. Połowa stolic w tej sprawie dzwoniła i instytucje europejskie także. Będziemy gościli wielu premierów w najbliższych kilkudziesięciu godzinach tutaj w Warszawie. Ale ja tutaj zdania nie zmieniam i szczególnie w ostatnich miesiącach po tych aferach z wizami - mówi Tusk.
Kluczowym elementem paktu jest reguła obowiązkowej solidarności przewidująca przyjmowanie migrantów. Relokację można zastąpić opłatą finansową w wysokości około 20 tysięcy euro za każdą nieprzyjętą osobę.