Znamy datę pierwszej rozprawy w sprawie sporu o rurociąg Nord Stream. Wniosek przeciwko niemieckiemu Federalnemu Urzędowi ds. Żeglugi Morskiej i Hydrografii, złożony przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, rozpatrzy w czwartek sąd administracyjny w Hamburgu.
Skarga dotyczy sposobu ułożenia rurociągu Nord Stream na dnie Bałtyku.
Zarząd Morskich Portów domaga się wkopania gazociągu w dno Bałtyku w miejscu, w którym przecina on szlak żeglugowy do Świnoujścia. Jeżeli tak się nie stanie, rurociąg zablokuje rozwój portu - uważa strona polska.
Wcześniej zgodę na ułożenie rurociągu na obecnej głębokości wydała administracja niemiecka.
Rury Nord Stream leżą na głębokości 16 metrów, przy czym 2,5 metra to strefa bezpieczeństwa nad gazociągiem. Teraz więc do Świnoujścia mogą wpływać statki o maksymalnym zanurzeniu do 13,5 metra.
Tymczasem Zarząd Morskich Portów zamierza przyjmować w przyszłości statki o zanurzeniu do 15 metrów - powiedział w rozmowie z PAP prezes Zarządu, Zbigniew Miklewicz.
Spór trwa. Spółka Nord Stream zamierza położyć na dnie Bałtyku kolejne dwie nitki gazociągu - Nord Stream 2.
Zarząd Morskich Portów domaga się wkopania gazociągu w dno Bałtyku w miejscu, w którym przecina on szlak żeglugowy do Świnoujścia. Jeżeli tak się nie stanie, rurociąg zablokuje rozwój portu - uważa strona polska.
Wcześniej zgodę na ułożenie rurociągu na obecnej głębokości wydała administracja niemiecka.
Rury Nord Stream leżą na głębokości 16 metrów, przy czym 2,5 metra to strefa bezpieczeństwa nad gazociągiem. Teraz więc do Świnoujścia mogą wpływać statki o maksymalnym zanurzeniu do 13,5 metra.
Tymczasem Zarząd Morskich Portów zamierza przyjmować w przyszłości statki o zanurzeniu do 15 metrów - powiedział w rozmowie z PAP prezes Zarządu, Zbigniew Miklewicz.
Spór trwa. Spółka Nord Stream zamierza położyć na dnie Bałtyku kolejne dwie nitki gazociągu - Nord Stream 2.