Europejscy posiadacze samochodów marki Volkswagen w następstwie tzw. afery spalinowej nie mają co liczyć na odszkodowania.
Wcześniej koncern zawarł porozumienie z władzami amerykańskimi, że tamtejsi właściciele aut VW otrzymają rekompensaty, odszkodowania lub ich samochody zostaną odkupione przez niemieckiego producenta. Będzie to kosztować firmę z Wolfsburga prawie 15 miliardów euro.
Europejska komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbieta Bieńkowska stwierdziła, że posiadaczom Volkswagenów w Europie należy się podobne zachowanie ze strony producenta. "Welt am Sonntag" cytuje jednak szefa niemieckiej firmy Matthiasa Müllera, który mówi wprost, że nic takiego nie będzie miało miejsca. - Nie trzeba być matematykiem, by stwierdzić, że te rekompensaty "przygniotłyby" Volkswagena - zwracał uwagę Müller.
Volkswagen przyznał się we wrześniu zeszłego roku do zainstalowania w łącznie około 11 milionach samochodów na całym świecie oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.
Europejska komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług Elżbieta Bieńkowska stwierdziła, że posiadaczom Volkswagenów w Europie należy się podobne zachowanie ze strony producenta. "Welt am Sonntag" cytuje jednak szefa niemieckiej firmy Matthiasa Müllera, który mówi wprost, że nic takiego nie będzie miało miejsca. - Nie trzeba być matematykiem, by stwierdzić, że te rekompensaty "przygniotłyby" Volkswagena - zwracał uwagę Müller.
Volkswagen przyznał się we wrześniu zeszłego roku do zainstalowania w łącznie około 11 milionach samochodów na całym świecie oprogramowania pomagającego fałszować wyniki pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach silników Diesla.