Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Rodziny ofiar tragedii oraz dwóch poszkodowanych marynarzy zastanawia się czy nie pozwać armatora statku. Fot. euroafrica.com.pl
Rodziny ofiar tragedii oraz dwóch poszkodowanych marynarzy zastanawia się czy nie pozwać armatora statku. Fot. euroafrica.com.pl
Nieszczelne kanały wentylacyjne mogły być przyczyną zatrucia marynarzy na statku Nefryt. Uważa adwokat Patryk Zbroja, który reprezentuje rodziny członków załogi drobnicowca.
Prawdopodobnie w wyniku fumigacji, czyli odkażania ładowni, gaz dostał się do nadbudówki jednostki. Zmarło dwóch członków załogi, a 13 uległo zatruciu.

To wentylacją do nadbudówki statku dostały się trujące gazy - mówi adwokat Patryk Zbroja.

- Prawdopodobnie, te związki chemiczne - gazy, zostały zassane przez tzw. dukty wentylacyjne albo klimatyzacyjne, które przechodziły przez ładownię. Następnie tą instalacją wchodziły do pomieszczeń mieszkalnych marynarzy i wtedy doszło do tragedii - wyjaśnia Zbroja.

Kanały wentylacyjne były przerdzewiałe.

- Sama instalacja była prawdopodobnie skorodowana. Pojawiła się taka teza i została potwierdzona przez inspektora Polskiego Rejestru Statków, który na miejscu sprawdzał i weryfikował jej stan. Doszło prawdopodobnie do tzw. przecieku, czyli instalacja była nieszczelna prawdopodobnie na skutek skorodowania - tłumaczy adwokat Patryk Zbroja.

Rodziny ofiar tragedii oraz dwóch poszkodowanych marynarzy zastanawia się czy nie pozwać armatora statku. Adwokat uważa, że fumigacja na statku została źle przeprowadzona, a podczas jej trwania naruszono wiele procedur.

Do wypadku doszło w wrześniu u wybrzeży Afryki Zachodniej.
To wentylacją do nadbudówki statku dostały się trujące gazy - mówi adwokat Patryk Zbroja.
Kanały wentylacyjne były przerdzewiałe.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty