Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania pożaru budynku socjalnego w Koszalinie. Zarzuty w tej sprawie usłyszała 35-latka.
Podejrzana usłyszała zarzut "nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach".
35-latka w chwili zatrzymania była pijana. Miała dwa promile alkoholu w organizmie. Kobieta przyznała się do winy. Prokuratorowi tłumaczyła, że przypadkowo przewróciła palące się świece. Potem próbowała ugasić ogień, ale po nieudanych próbach opuściła mieszkanie.
Ogień zajął cały budynek. Śledczy zastosowali wobec podejrzanej policyjny dozór. Grozi jej osiem lat więzienia.
Budynek socjalny przy ulicy Słowiańskiej w Koszalinie spłonął w sobotę późnym popołudniem. Jedna osoba zginęła, a 35 ewakuowano. Straty po pożarze wyniosły blisko cztery miliony złotych.