Ponad cztery godziny trwało usuwanie uszkodzonego tira, który w środę rano zatarasował jeden pas ruchu na ulicy Zwierzynieckiej.
W efekcie kierowcy wjeżdżający do Szczecina stali w kilometrowych korkach - mówili o tym słuchacze naszej audycji interwencyjnej " Czas Reakcji ".
- No ludzie kochani, jak mi się zepsuje samochód, to mam go zostawić na pół dnia? - Jak zwykle jest jedna wielka niemoc. Bo to jest sytuacja kryzysowa. To powinno zająć kilkanaście minut. - Czy służby miejskie nie maja lawety, żeby podjechać w ciągu 15-20 minut? - komentowali nasi słuchacze.
Dysponujemy odpowiednią lawetą. Kierowca tira jednak z niej nie skorzystał - mówiła rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
- Auto jest usuwane na podstawie dyspozycji, która wydaje straż miejska albo policja - tłumaczy Pieczyńska.
Kierowca zadeklarował, że auto zostanie zholowane - mówiła Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
- Obowiązek ciąży tutaj na kierującym, który ten obowiązek spełnił. Wezwał lawetę i ona cały czas była w drodze - mówi Kornicz.
Sytuację pogorszył fakt, że objazd ulicą Tczewską był utrudniony ze względu na to, że jezdnię zalała woda z pobliskiego stawu.
- No ludzie kochani, jak mi się zepsuje samochód, to mam go zostawić na pół dnia? - Jak zwykle jest jedna wielka niemoc. Bo to jest sytuacja kryzysowa. To powinno zająć kilkanaście minut. - Czy służby miejskie nie maja lawety, żeby podjechać w ciągu 15-20 minut? - komentowali nasi słuchacze.
Dysponujemy odpowiednią lawetą. Kierowca tira jednak z niej nie skorzystał - mówiła rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
- Auto jest usuwane na podstawie dyspozycji, która wydaje straż miejska albo policja - tłumaczy Pieczyńska.
Kierowca zadeklarował, że auto zostanie zholowane - mówiła Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
- Obowiązek ciąży tutaj na kierującym, który ten obowiązek spełnił. Wezwał lawetę i ona cały czas była w drodze - mówi Kornicz.
Sytuację pogorszył fakt, że objazd ulicą Tczewską był utrudniony ze względu na to, że jezdnię zalała woda z pobliskiego stawu.
W efekcie kierowcy wjeżdżający do Szczecina stali w kilometrowych korkach - mówili o tym słuchacze naszej audycji interwencyjnej " Czas Reakcji ".
Dysponujemy odpowiednią lawetą. Kierowca tira jednak z niej nie skorzystał - mówiła rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Policjantka nie grzeszy inteligencją bo przecież wiadomo że kierowca wezwał szwagra co pracuje do 15 i wali fuchy wieczorami. Może dyscyplinarka otrzeźwi towarzystwo ? W Niemczech od razu pojechałby na lawecie.
beznadziejna nie władza
olo666 jakieś dowody na pomówienia?
zditm twierdzi że ma lawetę która może ciągnik zapakować, a nie potrafia aut złomowych przyrastających do parkingów wywieźć, ba zawalidrogi blokującego torowisko też nie potrafią wywieźć. Żenada w wykonaniu zditm. Drogę należy udrożnić i to jest priorytet, jak nie zgadza się na odholowanie w miejsce bezpieczne to zepchnąć z drogi.
maczas - zepchnij ciągnik siodłowy o wadze około 8 ton, brawo ty...