Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Małgorzata Kidawa-Błońska. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Małgorzata Kidawa-Błońska. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Ustawa ma słuszne założenia, ale jest nieprecyzyjnie napisana - tak mówiła marszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej w "Rozmowie pod krawatem".
Chodzi o wypowiedzi izraelskich polityków dotyczących wprowadzonego przez nasz sejm nowego prawa, karania za określenie "polskie obozy śmierci". Zdaniem Kidawy-Błońskiej, politycy powinni zająć się edukacją i uświadamianiem ludzi o faktycznym przebiegu historii. Swojej formacji, gdy rządziła, nie miała w tym względzie nic do zarzucenia, "to się robiło" - stwierdziła polityk PO na naszej antenie.

- Polska dyplomacja w tej sprawie działała i miała wiele narzędzi żeby to robić. I do tego była najbardziej przygotowana, bo na bieżąco śledziła to co dzieje się na świecie - mówi Kidawa-Błońska.

- I kończyło się to zazwyczaj na prośbach o sprostowania - odpowiedział prowadzący rozmowę Piotr Cywiński.

- Czy wyobraża pan sobie to, że będziemy zagranicznych dziennikarzy czy polityków wsadzać do więzienia? Nie. Zrobiliśmy bardzo złą rzecz jako państwo polskie i musimy się ze złej ustawy tłumaczyć, zamiast walczyć z nieprawdziwymi informacjami na temat naszego kraju - mówi Kidawa-Błońska.

Kidawa-Błońska nie odniosła się do sugestii, że naciski ze strony Izraela mogą mieć związek z planowanym uchwaleniem wartej setki milionów złotych ustawy reprywatyzacyjnej. Niezmiennie, w odpowiedzi na większość pytań i wątpliwości, gdy na przykład także w Niemczech używa się sformułowania "polskie obozy śmierci" - polityk PO mówiła o "złej ustawie".
Swojej formacji, gdy rządziła, nie miała w tym względzie nic do zarzucenia, "to się robiło" - stwierdziła polityk PO na naszej antenie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty