Bolesław Wieniawa-Długoszowski, adiutant Józefa Piłsudskiego, pierwszy ułan II Rzeczpospolitej mówił o nim: „niezrównany, natchniony, ulubieniec cesarza, całej armii i kobiet, pierwszy kawalerzysta świata - Lasalle.” W historii wojskowości istnieje termin: fortel Lasalle’a, który związany jest ze Szczecinem - w 1806 roku jednym z największych pruskich garnizonów. Między francuskimi żołnierzami a obrońcami twierdzy była wielka dysproporcja – Lasalle miał do dyspozycji zdecydowanie mniej wojska. Ale wpadł na pewien pomysł – rozstawił swoich podkomendnych na przestrzeni odpowiadającej obszarowi zajmowanemu przez korpus. Ponadto rozkazał rozpalić tam liczne ogniska, a ciągły ruch patroli miał sprawiać wrażenie potęgi atakujących. Pozorując większe siły niż miał do dyspozycji, udało mu się zmusić obrońców twierdzy Szczecin do kapitulacji. Czy rzeczywiście w 1806 roku Francuzom właśnie w ten sposób udało się zdobyć Szczecin?
O wydarzeniach sprzed 215 lat opowiadają: Marian Kalemba, wiceprezes Alliance Française, pasjonat historii Szczecina oraz Michał Janicki, dyrektor Teatru Kameralnego.
Pan Michał czyta także fragmenty książek.