Było o tym, że dzieci nie czują potrzeby tekstylnego przepychu nawet w najzimniejsze dni. Ale niektóre z nich zaczynają - chyba zbyt wcześnie - posługiwać się modą i wyczuciem stylu. A rodzice są wtedy zupełnie usprawiedliwieni w używaniu tabletek przeciwbólowych i uspokajających.
Znowu jest o prezentach, ale z drugiej strony. Jak je zdobyć, zanim ktoś nam je da. Czyli jak odnaleźć w sobie wewnętrzne dziecko, żyłkę poszukiwacza i przy okazji wzbudzić w innych zażenowanie, zakłopotanie i myśli typu - ,,on chyba jednak nie był dobrym wyborem", a u dzieci pytania ,,mama! A czy tata nie powinien wziąć jakichś tabletek?".
Sporo się jednak w mediach zmieniło przez ostatnie ćwierć wieku. Na przykład to, jak postrzegamy treści ze szklanego ekranu. Może kiedyś było ich mniej, ale chyba były jednak bardziej krwiste. Dosłownie. I były też bardziej pod innymi względami. I jakoś nikt nie zwracał uwagi, co oglądają dzieci.
Współcześnie jako pojęcie etyczne etos ma 2 główne znaczenia: 1) prawość moralna jakiejś grupy ludzi w określonym środowisku, oceniana poprzez zapatrywania i przekonania moralne uważane w tej grupie za normę (np. etos lekarski, nauczycielski, grupy etnicznej, wspólnoty religijnej, narodu); 2) faktyczne uznanie i praktykowanie powinności moralnej, a więc poprawność moralną rzeczywistego postępowania ludzi w świetle norm obiektywnie obowiązujących - to etos wg PWN. Jest jeszcze trzecie znaczenie - waluta lub sposób wynagradzania w niektórych zakładach pracy. Nie można się nim najeść, ani zapłacić rachunków, ale podobno wystarczy za ciężką pracę. Może jest nawet ważniejszy niż pieniądze. To ostatnie, to już moje.