Człowiek w masce tygrysa zamknięty w klatce przed szczecińskim urzędem miasta. Łukasz Musiał protestuje przeciwko wykorzystywaniu zwierząt w cyrkach.
Protest potrwa całą dobę i zakończy się w czwartek o 7 rano. Łukasz Musiał jest jednak zdeterminowany. Liczy, że urzędnicy przyjdą, by z nim porozmawiać. Happening to nie tylko krytyka cyrków, ale i magistratu, który według stowarzyszenia na rzecz zwierząt Basta wynajmuje teren przyjeżdżającym do Szczecina cyrkom.
- Możliwe, że będą małe przerwy, żeby pójść do toalety, ale generalnie 24 godziny spędzę w klatce. Mam jedzenie i wodę - mówi Musiał.
Miasto jest przeciwne wykorzystywaniu lwów czy słoni w cyrkach. Urzędnicy nie mogą jednak zakazać takich przedstawień w Szczecinie - odpowiada magistrat.
Jak tłumaczy Tomasz Klek z biura prasowego, cyrk jest w Polsce legalny, nie można więc odmówić dzierżawy miejskich terenów na postawienie cyrkowego namiotu.
- To normalna działalność. Przedsiębiorca musi być traktowany na równi z innymi. Ma wszelkie potrzebne certyfikaty i pozwolenia innych instytucji - wyjaśnia Klek.
By dać odpowiedź odmowną - cyrk musiałby nie spełniać wymogów. Inaczej, jak wyjaśniają urzędnicy, jego właściciel mógłby zaskarżyć decyzje miasta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Nawet gdyby była taka możliwość uregulowana przez ustawy, to i tak pozostaje otwarta kwestia terenów prywatnych, na które samorząd nie ma dużego wpływu - dodaje Klek.
- Jest młody i widać, że zdeterminowany, wytrzyma - oceniają inicjatywę przechodnie.
Opinie na temat przetrzymywania zwierząt w klatkach były już podzielone. - Straszne, w ogóle w cyrku nie powinno być zwierząt - powiedziała pytana kobieta.
- Mnie to nie przekonuje. Ludziom też należy się trochę atrakcji. Chyba zwierzęta cyrkowe w klatkach nie mają tak źle - stwierdził mężczyzna.
Stowarzyszenie Basta zbiera też przed urzędem miasta podpisy osób, które są za wprowadzeniem zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Zdaniem członków Basty, tygrysy czy lwy są bite przez treserów i cierpią przebywając w klatkach.
- Tygrysy całe życie spędzają w klatce, słonie są przewożone w małych ciężarówkach. Zwierzęta, zwłaszcza dzikie, przejawiają objawy choroby psychicznej wynikającej z braku przestrzeni - tłumaczy Musiał.
Petycja trafi do władz samorządowych, parlamentarzystów i ministrów.
- Możliwe, że będą małe przerwy, żeby pójść do toalety, ale generalnie 24 godziny spędzę w klatce. Mam jedzenie i wodę - mówi Musiał.
Miasto jest przeciwne wykorzystywaniu lwów czy słoni w cyrkach. Urzędnicy nie mogą jednak zakazać takich przedstawień w Szczecinie - odpowiada magistrat.
Jak tłumaczy Tomasz Klek z biura prasowego, cyrk jest w Polsce legalny, nie można więc odmówić dzierżawy miejskich terenów na postawienie cyrkowego namiotu.
- To normalna działalność. Przedsiębiorca musi być traktowany na równi z innymi. Ma wszelkie potrzebne certyfikaty i pozwolenia innych instytucji - wyjaśnia Klek.
By dać odpowiedź odmowną - cyrk musiałby nie spełniać wymogów. Inaczej, jak wyjaśniają urzędnicy, jego właściciel mógłby zaskarżyć decyzje miasta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
- Nawet gdyby była taka możliwość uregulowana przez ustawy, to i tak pozostaje otwarta kwestia terenów prywatnych, na które samorząd nie ma dużego wpływu - dodaje Klek.
- Jest młody i widać, że zdeterminowany, wytrzyma - oceniają inicjatywę przechodnie.
Opinie na temat przetrzymywania zwierząt w klatkach były już podzielone. - Straszne, w ogóle w cyrku nie powinno być zwierząt - powiedziała pytana kobieta.
- Mnie to nie przekonuje. Ludziom też należy się trochę atrakcji. Chyba zwierzęta cyrkowe w klatkach nie mają tak źle - stwierdził mężczyzna.
Stowarzyszenie Basta zbiera też przed urzędem miasta podpisy osób, które są za wprowadzeniem zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Zdaniem członków Basty, tygrysy czy lwy są bite przez treserów i cierpią przebywając w klatkach.
- Tygrysy całe życie spędzają w klatce, słonie są przewożone w małych ciężarówkach. Zwierzęta, zwłaszcza dzikie, przejawiają objawy choroby psychicznej wynikającej z braku przestrzeni - tłumaczy Musiał.
Petycja trafi do władz samorządowych, parlamentarzystów i ministrów.
Stowarzyszenie Basta zbiera też przed urzędem miasta podpisy osób, które są za wprowadzeniem zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach.
Jak tłumaczy Tomasz Klek z biura prasowego, cyrk jest w Polsce legalny, nie można więc odmówić dzierżawy miejskich terenów na postawienie cyrkowego namiotu.