Biznesmen, który kupił kamienicę razem z lokatorami, nie ma prawa wyrzucić ich z domów. Tak zdecydował szczeciński sąd.
- To chwilowa ulga, bo teraz boimy się podwyżek czynszu. Gmina ma zawsze niższe czynsze, a właściciel kieruje się innym prawem. Eksmisja jest tylko kwestią czasu. Najszybciej będą eksmitowani ci, których nie będzie stać na czynsze. Nie będzie filantropem i nie będzie go interesowało, że to starsi ludzie, emeryci, którzy nie mają takich środków. Ile będzie mógł, tyle będzie podwyższał - mówią lokatorzy.
Biznesmen nie przyszedł do sądu, a jego adwokat odmówił komentarza. Przedsiębiorca domagał się eksmisji kilkunastu rodzin, bo jak twierdził, nie płaciły one czynszu. Lokatorzy z kolei odpowiadali, że płacą, ale na konto gminy. Ta przekazuje pieniądze właścicielowi kamienicy. Urzędnicy tłumaczyli, że faktycznie początkowo nie mogli ustalić numeru konta biznesmena i mogło być opóźnienie. Sąd uznał jednak, że to nie może być podstawą do eksmisji. Wyrok jest prawomocny.
Prywatny przedsiębiorca kupił postoczniową kamienicę od syndyka kilka lat temu. Mieszkańcy, także przed sądem, domagali się unieważnienia przetargu. Według nich, cena była zbyt niska, a oni sami nie wiedzieli o aukcji. Ten proces przegrali, dlatego niedawno złożyli kasację od wyroku do Sądu Najwyższego.