Ma ona zapewnić strażakom niezawodowym, którzy ucierpieli w czasie akcji, zasiłek chorobowy i świadczenia rehabilitacyjne.

- Służba w OSP jest taka sama, jak w straży zawodowej i takie samo jest ryzyko utraty życia i zdrowia - mówił w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" Jan Dzik, naczelnik OSP z Ustronia Morskiego. - Pracujemy w jednakowych warunkach, mamy jednakowe szkolenia, badania lekarskie, czyli uprawnienia do brania udziału w akcji. Sytuacja, w której zaistnieje wypadek jest niestety różna.

Trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów, by mówić o zmianie ustawy. - Czasu jest niewiele - mówi szczeciński adwokat Przemysław Przytuła. - W pierwszej kolejności trzeba zebrać tysiąc podpisów. Później projekt ustawy trzeba złożyć marszałkowi Sejmu. Od tego momentu są tylko trzy miesiące na zbiórkę pozostałych 99 tysięcy podpisów. Cała akcja musi być tak zsynchronizowana, żeby uwzględnić sezon urlopowy.

Akcja zbierania podpisów ruszy na początku czerwca. W całej Polsce jest siedemset tysięcy strażaków ochotników.