Coraz więcej zgłoszeń o zaniedbanych i źle traktowanych zwierzętach domowych trafia do szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Latem jest ich o jedną czwartą więcej niż poza sezonem.
W lipcu inspektorzy TOZ-u do wygłodzonych, trzymanych w ciasnych i brudnych pomieszczeniach albo na krótkich łańcuchach czworonogów, byli wzywani ok. 50 razy. Dla porównania w kwietniu takich interwencji było 18.
Dwa tygodnie temu w podstargardzkim Sułkowie uratowali 14-letnią suczkę. Gdy przyjechali na miejsce, Kawa miała zmiany rakowe na łapach, była zapchlona, pogryziona i wygłodzona.
- Suczka była trzymana na łańcuchu. Otrzymywała chleb moczony w wodzie - mówi Karolina Winter ze szczecińskiego TOZ-u.
Inspektorzy zabrali psiaka i zaopiekowali się nim. Sprawę skierowali do sądu.
Gdy zwierzęta są bardzo zaniedbane, wolontariusze mogą pouczyć właściciela, odebrać mu zwierzaka albo skierować sprawę do sądu. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do dwóch lat pozbawienia wolności lub grzywna.
Dwa tygodnie temu w podstargardzkim Sułkowie uratowali 14-letnią suczkę. Gdy przyjechali na miejsce, Kawa miała zmiany rakowe na łapach, była zapchlona, pogryziona i wygłodzona.
- Suczka była trzymana na łańcuchu. Otrzymywała chleb moczony w wodzie - mówi Karolina Winter ze szczecińskiego TOZ-u.
Inspektorzy zabrali psiaka i zaopiekowali się nim. Sprawę skierowali do sądu.
Gdy zwierzęta są bardzo zaniedbane, wolontariusze mogą pouczyć właściciela, odebrać mu zwierzaka albo skierować sprawę do sądu. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do dwóch lat pozbawienia wolności lub grzywna.