"Weź swój długopis na wybory!", bo te w lokalach wyborczych mogą być wypełnione tuszem sympatycznym. Przestrzegają internauci na Facebooku.
Tusz sympatyczny to taki, który po kliku godzinach znika z kartki. W konsekwencji karta wyborcza, to głos nieważny. Skąd są długopisy w lokalach wyborczych w Szczecinie? Miejska Komisja Wyborcza w Szczecinie kupiła w przetargu cztery tysiące długopisów, po 20 na lokal.
Jak mówi pełnomocnik wyborów Anna Bartczak, o takim sposobie fałszowania wyborów słyszy po raz pierwszy. - Prowadzę wybory 20 lat i nigdy nie było takiej sytuacji. Żeby długopis był wypełniony atramentem sympatycznym - komentuje.
Przetarg na dostawę długopisów wygrała szczecińska hurtownia Eurooffice. Zaproponowała najniższą cenę - 24 grosze za sztukę. Czarne, jednorazowe długopisy z Chin, w których nie można wymienić wkładu - zapewnia pracownik hurtowni Danuta Borysiak. - To jest jeden z najtańszych długopisów dostępnych na rynku - tłumaczy.
Długopisy z atramentem sympatycznym kosztują od 10 do 70 złotych. Michał Mazurek ze sklepu detektywistycznego Spy Shop zaznacza, że ktoś może przynieść jeden swój, a nie sposób go odróżnić. - Ten z atramentem sympatycznym wygląda jak normalny niebieski długopis.
Wyborcy do atramentu sympatycznego podchodzą z dystansem. - Lepiej swoje nosić niż o cudze prosić.
Udział w Internetowej akcji "Weź swój długopis na wybory!" zadeklarowało już ponad 119 tysięcy osób.
Wybory prezydenckie odbędą się w najbliższą niedzielę 10 maja.
Jak mówi pełnomocnik wyborów Anna Bartczak, o takim sposobie fałszowania wyborów słyszy po raz pierwszy. - Prowadzę wybory 20 lat i nigdy nie było takiej sytuacji. Żeby długopis był wypełniony atramentem sympatycznym - komentuje.
Przetarg na dostawę długopisów wygrała szczecińska hurtownia Eurooffice. Zaproponowała najniższą cenę - 24 grosze za sztukę. Czarne, jednorazowe długopisy z Chin, w których nie można wymienić wkładu - zapewnia pracownik hurtowni Danuta Borysiak. - To jest jeden z najtańszych długopisów dostępnych na rynku - tłumaczy.
Długopisy z atramentem sympatycznym kosztują od 10 do 70 złotych. Michał Mazurek ze sklepu detektywistycznego Spy Shop zaznacza, że ktoś może przynieść jeden swój, a nie sposób go odróżnić. - Ten z atramentem sympatycznym wygląda jak normalny niebieski długopis.
Wyborcy do atramentu sympatycznego podchodzą z dystansem. - Lepiej swoje nosić niż o cudze prosić.
Udział w Internetowej akcji "Weź swój długopis na wybory!" zadeklarowało już ponad 119 tysięcy osób.
Wybory prezydenckie odbędą się w najbliższą niedzielę 10 maja.