Pikieta przed magistratem - obrońcy czworonogów kontra urząd, czyli ciąg dalszy kontrowersji wokół szczecińskiego schroniska dla zwierząt. Protestujący zarzucają, że zmiany - odejście kierowniczki placówki i dymisja szefa Zakładu Usług Komunalnych - to tylko "ruchy pozorne".
- Kierowniczka schroniska jest przesunięta. To są ruchy pozorne. Wobec nich nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Była publikacja drastycznych zdjęć, a lekarz weterynarii nadal jest zatrudniony w schronisku - mówi Karolina Wilas, wolontariuszka.
Przed urzędem demonstrowało około 50 osób. Z pikietującymi nie spotkał się prezydent Piotr Krzystek ani jego zastępca Mariusz Kądziołka, któremu podlega schronisko.
Biuro prasowe magistratu, komentując zarzuty protestujących zapewnia, że "rozpoczęły się zmiany zgodnie z oczekiwaniami wolontariuszy". Ponadto - jak informuje urząd - "planowane jest wzmocnienie opieki weterynaryjnej" oraz "trwa konkurs na nowego kierownika". W efekcie, jak czytamy, "schroniskiem mają zarządzać organizacje pozarządowe".