Zabrakło reformy administracji. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska miał zamienić się w Państwową Agencję Środowiska, która nadzorowałaby przestrzeganie przepisów, a tak się nie stało - dodał prof. Kraszewski.

- Miało to być zreformowane w ten sposób, żeby mieć sprawne narzędzie do kontrolowania przestrzegania zapisów tej ustawy. Tymczasem to nie zostało wprowadzone, a policja nie chce się tym zajmować.

To komentarz do raportu Najwyższej Izby Kontroli. Według niego ustawa śmieciowa z 2013 nie zahamowała powstawaniu nowych nielegalnych wysypisk śmieci, a ceny za wywóz odpadów poszły w górę. Według profesora Kraszewskiego zawyżanie cen to celowe działanie gmin.

- Proszę wziąć pod uwagę, że bardzo wiele tych za wysokich opłat jest zawyżanych intencjonalnie. Gminy nie mają skąd brać pieniędzy na rozbudowę infrastruktury zagospodarowania odpadów.

Ministerstwo Ochrony Środowiska zapowiada, że zbada analizę raportu NIK-u.