Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Według uczniów posiłki są niedoprawione, a przez to niesmaczne. Fot. Paweł Sip [Radio Szczecin]
Według uczniów posiłki są niedoprawione, a przez to niesmaczne. Fot. Paweł Sip [Radio Szczecin]
Solniczka i pieprzniczka w uczniowskim plecaku. Według szkolnych kucharek to coraz częstszy widok. Coraz częściej też obiady zamiast do dziecięcych brzuchów, trafiają do kosza. W niektórych szkołach wyrzuca się nawet o 1/3 więcej jedzenia niż przed wakacjami.
Kucharka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczecinie Danuta Szymańska oddawane posiłki liczy już wiadrami.

- Wyrzucaliśmy 3-4 wiadra, a teraz jest ich 5-6. Kiedyś dzieci zjadały więcej kotletów, teraz się je wyrzuca, bo dzieci twierdzą, że są niesmaczne, bez soli lub nie mają smaku - opisuje sytuację Szymańska.

Według uczniów posiłki są niedoprawione, a przez to niesmaczne.

Kucharze bronią się, że takie gotowanie wymuszają nowe przepisy. Według nich, szkolne obiady nie mogą zawierać na przykład soli, pieprzu czy cukru.

Intendent Magdalena Orłowska uczniów szczecińskiej podstawówki nr 54 do jedzenia przekonuje rozmowami.

- Współpracujemy z rodzicami i razem z dziećmi omawiamy nowe metody żywienia. Przy okienku, kiedy uczeń bierze posiłek i mówi, że mu nie smakuje to rozmawiamy - spróbuj, może jednak będzie ci smakować. I czasami się udaje - tłumaczy Orłowska.

Nowy skład posiłków określa rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia. Za sprawą dokumentu ze szkolnych sklepików zniknęło tzw. śmieciowe jedzenie. Szkoły kontroluje sanepid. Za nieprzestrzeganie nowych zasad mogą zostać ukarane mandatem do pięciu tysięcy złotych.
Kucharka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Szczecinie Danuta Szymańska oddawane posiłki liczy już wiadrami.
Intendent Magdalena Orłowska uczniów szczecińskiej podstawówki nr 54 do jedzenia przekonuje rozmowami.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty