Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Domaga się przed sądem ponad 800 tysięcy złotych zadośćuczynienia i odszkodowania mimo, że - jak wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej - wymiar sprawiedliwości przyznał mu wcześniej blisko 100 milionów złotych. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Domaga się przed sądem ponad 800 tysięcy złotych zadośćuczynienia i odszkodowania mimo, że - jak wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej - wymiar sprawiedliwości przyznał mu wcześniej blisko 100 milionów złotych. Fot. Wojciech Zagaj [Radio Szczecin]
Domaga się przed sądem ponad 800 tysięcy złotych zadośćuczynienia i odszkodowania mimo, że - jak wynika z akt Instytutu Pamięci Narodowej - wymiar sprawiedliwości przyznał mu wcześniej blisko 100 milionów złotych. Różnica polega na tym, że pierwsza kwota dotyczy nowych złotych, a druga starych, czyli jeszcze sprzed denominacji.
W Sądzie Okręgowym w Szczecinie odbyła się kolejna rozprawa w sprawie skazanego na 1,5 roku więzienia w czasach PRL-u opozycjonisty Stefana Niewiadomskiego. 79-latek chce rekompensaty za krzywdy, jakich doznał w więzieniu i w związku z późniejszym brakiem możliwości pracy. Jak twierdzi o tym, że w 1992 roku Sąd Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy przyznał mu za to prawie 100 milionów starych złotych, czyli po denominacji 10 tysięcy, dowiedział się dopiero we wtorek.

- Nawet nie widziałem na oczy stu milionów. To jest dla mnie wielkim zaskoczeniem - mówił pan Stefan.

- Te pieniądze mogły mu przejść koło nosa - mówi adwokat Maciej Krzyżanowski, pełnomocnik Stefana Niewiadomskiego. - Aby odszkodowanie lub zadośćuczynienie zostało wypłacone, to osoba starająca się musi wskazać sądowi konto lub w jakiś sposób odebrać w kasie. Skoro pan Niewiadomski o tym nie wiedział, to być może tego w ogóle nie odebrał.

W sprawie Niewiadomskiego we wtorek zeznawał m.in. Andrzej Milczanowski, który siedział razem z nim w więzieniach. Kolejna rozprawa odbędzie się 23 lutego. Stefan Niewiadomski był organizatorem strajku w papierni Skolwin w 1970 roku oraz przewodniczącym "Solidarności" w tej fabryce. Po wprowadzeniu stanu wojennego został aresztowany, a następnie skazany na 1,5 roku więzienia w tzw. "procesie jedenastu" w 1982 w Bydgoszczy. Po wyjściu przez sześć lat nie mógł nigdzie znaleźć pracy.

W 2009 roku sąd przyznał mu 25 tys. zł zadośćuczynienia, czyli maksymalną możliwą rekompensatę. Po tym jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ograniczenie jej do tej kwoty jest niezgodne z ustawą zasadniczą sprawa Niewiadomskiego jest rozpatrywana ponownie.
Jak twierdzi Stefan Niewiadomski o tym, że w 1992 roku Sąd Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy przyznał mu za to prawie 100 milionów starych złotych, czyli po denominacji 10 tysięcy dowiedział się dopiero we wtorek.
- Te pieniądze mogły mu przejść koło nosa - mówi adwokat Maciej Krzyżanowski, pełnomocnik Stefana Niewiadomskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Archiwum informacji

poniedziałek29wtorek30środa01czwartek02piątek03sobota04niedziela05poniedziałek06wtorek07środa08czwartek09piątek10sobota11niedziela12poniedziałek13wtorek14środa15czwartek16piątek17sobota18niedziela19poniedziałek20wtorek21środa22czwartek23piątek24sobota25niedziela26poniedziałek27wtorek28środa29czwartek30piątek31sobota01niedziela02
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty