Sąd Najwyższy nie uznał skargi kasacyjnej zabójcy - informuje "Gazeta Wyborcza". 24-letni mężczyzna spędzi w wiezieniu 15 lat.
Skazany mówił po aresztowaniu, że znajomy proponował mu seks i dlatego doszło do awantury. Twierdził też, że ciosy zadał w obronie własnej.