Uczestnicy marszu po pogrzebie 19-letniego Piotra wyruszyli z cmentarza do Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu. Wzięło w nim udział około 50 osób. To rodzina i znajomi brutalnie zamordowanego dwa tygodnie temu Piotra Wawrzynowicza.
Jak mówili w ten sposób chcą sprzeciw się wobec przestępczości i upamiętnić zamordowanego chłopaka. - Solidaryzuje się z rodziną i jest mi bardzo przykro - mówiła jedna z kobiet, która szła w marszu.
Ojciec Piotra Mariusz Wawrzynowicz wierzy, że wszystkich sprawców, którzy brali udział w zabójstwie spotka najsurowszy wymiar kary. - Uważam, że mojego syna kopało czterech i czterech powinno ponieść najsurowszy wymiar kary, czyli dożywocie - powiedział pan Mariusz.
W zabójstwie Piotra miał brać udział 4 osoby. 3 zostały zatrzymane - usłyszały zarzuty. Jeśli nic się nie zmieni, tylko jedna z nich odpowie za zabójstwo. Czwarty podejrzany jest na wolności - wydano za nim list gończy. Do uczestników marszu wyszyli policjanci.
Jak mówiła Beata Olszewska z policji w Świnoujściu, zatrzymanie czwartego podejrzanego to kwestia czasu.
- Prowadzimy czynności operacyjne zmierzające do zatrzymania tego mężczyzny - zapewnia Olszewska.
Z uczestnikami marszu szedł też Krzysztof Rutkowski. Jego biuro detektywistyczne również szuka czwartego podejrzanego.